Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W rezultacie zbiórki mieliśmy czym opłacić większe wydatki takie jak rezonans Stasia i Celinki, rehabilitację Stasia, badania psiaków, operacja stomatologiczna Stasia, a także inne. Oczywiście nie tylko dzięki tym wpłatom.
Zbiórka na leczenie tych psów trwa nadal, bo potrzeby stale są.
Jesteśmy malutką fundacją, która jest obciążona ogromnymi wydatkami. Mamy pod opieką kilkunastu psich seniorów, którzy cierpią na najróżniejsze choroby przewlekłe, takie jak niewydolność nerek, niewydolność wątroby, wady serca, choroby układu ruchu, choroby tarczycy, skóry, zespół Cushinga, nowotwory...
Nasi podopieczni to nieadopcyjne psy ze schronisk w całej Polsce, które niejednokrotnie przebywają u nas latami. Nie chce ich nikt, a my zabieramy właśnie takie. Kundelki, czarne czy bure, stare i ciężko chore u nas znajdują schronienie i często swój ostatni dom. Ale bycie psim opiekunem do czegoś nas zobowiązuje.
Musimy stale kontrolować ich stan zdrowia. Nowo przybyłym psiakom wykonujemy komplet badań na start. Ale musimy też pamiętać o badaniach kontrolnych. W tej chwili badań typu rozszerzone badania krwi, usg jamy brzusznej, konsultacji kardiolgicznych, stomatologicznych, dermatologicznych, ortopedycznych, a nawet onkologicznych potrzebuje większość naszych psów.
Na ten cel zakładamy tę zbiórkę, licząc na Państwa pomoc. Bez niej nie pomożemy tym najbardziej tej pomocy potrzebującym - psim seniorom bez domu. Koszt ich utrzymania w hotelach jest ogromny, a przecież dach nad głową i pełna miseczka to nie wszystko. Potrzebują leczenia. A nie ma mowy o leczeniu bez diagnostyki, na którą wydajemy fortunę.
Florka to sunia z zespołem Cushinga. Ma 14 lat i od prawie 2 lat jest na naszym utrzymaniu. Jej leczenie w ciągu ostatniego miesiąca kosztowało nas 800 zł! Florka ma także chore nerki, wątrobę, łapki oraz serduszko. Pomoc jej wiąże się z ogromnymi kosztami.
Stasio to staruszek uratowany przed marnym losem w schronisku o złej sławie. Jest po usunięciu z pyszczka nowotowru wielkości piłki. Po przebytej silnej grzybicy ma łysy grzbiet. Jest u nas nowy - musimy go porządnie zdiagnozować, aby wiedzieć, jak mu pomóc. Czeka go wizyta u dermatolga i wiele badań.
Malinka to sunia, która była w schronisku 10 lat. Czeka od roku na dom w hoteliku z behawiorystą. Po roku czasu u nas musimy staruszce powtórzyć podstawowe badania. W tym wieku i po takim życiu to jest zalecenie lekarskie. A dla nas ... kolejne wydatki.
Antoś przybył do nas niedawno, jest po pierwszych badaniach ale wiemy, że zaraz będą kontrolne. Psiak jest pełen śrutu, był bowiem żywą tarczą dla zwyrodnialca. Przed nami jeszcze kontrola serca, w którym wykryto pewne nieprawidłowości. Jak wszystkie psy - bierze leki.
Koszatek to kolejny ciężki przypadek. Przeszedł u nas kilka operacji. Chore serce, tarczyca, ale głównie problem z poruszaniem się. Badania, leki, to coś, bez czego nie może się obyć. Także leki przeciwbólowe. Od roku czeka na dom i jest na naszym utrzymaniu.
To tylko nieliczne przykłady...
Na badania krwi czeka większość naszych podopiecznych. Anulka i Dolka muszą je powtórzyć przed zabiegiem stomatologicznym. U psów chorych na serce, zwykłe czyszczenie ząbków to wyzwanie. Wszystko trzeba najpierw sprawdzić.
Czesia czeka wyprawa do stolicy na konsultacje ortopedyczną. Psiak ma przetrąconą łapkę. Ucierpiał w czasie tułaczki, zanim do nas trafił, dawno temu. Być może konieczna będzie operacja, ale najpierw... badania.
Ledwie to wszystko zrobimy powtarzać badania trzeba będzie kolejnym psom... A w drodze do fundacji są już dwie nowe sunie, znowu stare i chore. Ale to takim właśnie trzeba pomóc, czyż nie?
Kwota, jaką chcemy tu teraz zebrać, to tylko niewielka część naszych rocznych wydatków na diagnostykę i leczenie naszych podopiecznych. Bardzo prosimy o każdą pomoc! Dziękujemy za najmniejszy nawet grosz.
Laden...