Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Malutka Śnieżka odeszła dziś, malutka jest już za tęczowym mostem.😪Choroba była silniejsza, pokonała to maleństwo. 😪😢Bardzo dziękujemy za wsparcie. Zbiórka została zakończona, za zebrane środki pokryjemy koszty leczenia Śnieżki. 😢😪😪😪😪
Grabowy Las okolice Dobieszewa. Dwójka młodych ludzi pojechała odwiedzić ten las. Dobrze, że pojechali właśnie tam. Chodząc po lesie, usłyszeli płacz. Gdy podeszli bliżej ujrzeli małego szczeniaka. Był mokry, brudny, zapchlony i głodny w środku ciemnego, mokrego lasu. To piesek, wywieziony i zostawiony w głębokim lesie na śmierć. W takich przypadkach to łatwy łup dla drapieżników. Ech, nawet trudno myśleć co działoby się z nim. Jaki to okrutny los spotkałby to małe psie dziecko...
Ci młodzi ludzie, poprosili nas o pomoc. "Zapakowaliśmy psa do samochodu. Nie mogliśmy takiego maleństwo zostawić." Łzy same popłynęły po policzkach. "Chcielibyśmy mu szukać dobrego domu, pomożecie?" - Oczywiście, że pomożemy. W takiej sytuacji trzeba szukać domu i dać nowe życie maluszkowi - odpowiedziała nasza inspektorka. Lecz szczęście tego maluszka nie trwało długo wymioty, rozwolnienie, bezwład - diagnoza parwowiroza.
Maluszek trafił na oddział zakaźny całodobowej przychodni weterynaryjnej w Warszawie. Stan ciężki, nie je, nie pije. Lekarze go ratują, jest pod dobrą całodobową opieką, najlepszą opieką.
Niestety, koszt doby to 200 zł plus terapia i leki, kroplówki, surowica. To koszt, którego nie uniesiemy sami. Prosimy o drobne wpłaty, dla ratowania tego szczeniaczka z Grabowego Lasu. Czy jego przeznaczeniem miała być śmierć albo w lesie jako pokarm dla drapieżników? Tylko dlatego, że został sam? Tylko dlatego, że jego opiekunem był człowiek bezwzględnie zły. Ten człowiek wywiózł psie, chore dziecko do Grabowego Lasu. Jest nam przykro, że tacy ludzie żyją wśród nas. Ten szczeniaczek może liczyć tylko na Ciebie, Darczyńco. Prosimy o pomoc i z góry dziękujemy!
Laden...