Los Fundacji jest w Waszych rękach!

Bez dotacji, bo w ciągu tych wszystkich lat naszej działalności nie dostaliśmy żadnej, liczymy tylko na Waszą pomoc. W tej chwili przygniotły nas faktury i jest to dla nas olbrzymia suma.

Wiemy jednak, że jesteśmy potrzebni. Bez naszej pomocy nie byłoby na tym świecie bardzo dużo kotów, umarłyby w cierpieniu. W samej tylko Stoczni Remontowej przez te lata zmieniliśmy los około 600 kotów.

Oprócz leczenia i programu adopcyjnego dokarmiamy również około 200 kotów wolnożyjących, kastrujemy i w razie potrzeby odławiamy też na leczenie. Często jesteśmy ostatnią albo wręcz jedyną nadzieją dla tych biednych i opuszczonych. Pomagamy też w miarę możliwości karmicielom w opłaceniu leczenia ich podopiecznych.

Każdy kot zasługuje na swoją szansę i nie możemy dopuścić, aby cierpiał. Proszę, usłyszcie głos tych futrzaków, które są pod naszą opieką.