Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
dziękuję Wam z całego serca za pomoc dla Łucji, kucki, która miała trafić w prywatne ręce, ale osoby które obiecały jej życie, najwyraźniej zrezygnowały. Dzięki Wam Łucja żyje. Udało się ją wyrwać w ostatniej chwili, za co Wam serdecznie dziękuję. Niestety warunki po zalaniu jakie mamy nie są najłatwiejsze, ale gdy tylko poradzimy sobie ze sprzątaniem i odprowadzeniem wody, wrócę do Was z większą ilością informacja. Z lepszymi zdjęciami i filmami, proszę o cierpliwość.
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za pomoc. Dziękujemy z całego serca, że jesteście ❤️
Gdy przyjechałem, handlarz nawet do mnie nie wyszedł, krzyknął jedynie z daleka „idź na koniec, tam stoi ta nowa. Pod wiatą”.
Nowa okazała niedużym kucykiem, a wiaty niemal nie było. Stała tam, na jej głowę co jakiś czas spadały pojedyncze krople deszczu. Zmoknięta i przeraźliwie smutna wpatrywała się we mnie tymi swoimi czarnymi jak dwa węgielki oczami. Miała na imię Łucja. Była spokojem, była miłością, była łagodnością. Była strachem i była żalem. Była kolejnym koniem, którego zdradzili ludzie.
Szanowni Państwo, Łucja nie miała jechać do Benkowa, nie było nawet planów na ratowanie, ale niestety i dla niej ruszyła machina śmierci. Wydawało mi się, że mam dla Łucji naprawdę dobry dom, ale ten dom teraz odrzuca moje połączenia, a dziś o 19 miał pojechać z marchewką dla Łucji i zaliczką dla handlarza. Nie mam po co dłużej dzwonić, informacja jest jasna. Ludzie ci zmienili zdanie, więc nie będzie ani zaliczki, ani marchewki. I tylko szkoda, że nie powiedzieli mi tego wcześniej, bo teraz jest bardzo mało czasu, by Łucji pomóc, a ona czekać nie może.
Łucja jest grubiutka, więc nie będzie opasana na rzeź. Po prostu ją wywiozą. Za lata posłuszeństwa nikt nie zapewni jej emerytury ani opieki. Nie będzie odpoczynku, nie będzie nawet tej wiaty, której prawie nie ma. Ani tego sparciałego sznurka, którym ją przywiązali. Nic już dla Łucji nie będzie. Bo stare, zwykłe, czarne kucyki nie są poszukiwanymi przyjaciółmi. Może gdyby miała jedną łatkę albo dwie, ktoś by się nad nią zlitował. Ale nie ma…
Łucja czeka na swój koniec. Najgorszy z najgorszych. Nie chce kalkulować czy wytrzyma transport do ubojni, czy podepczą ją inne konie. To już i tak niewiele zmienia w tej całej sytuacji. Najważniejsze to działać natychmiast, bo jeśli pozwolimy, by dziś Łucja weszła po trapie, stracimy ją na zawsze.
Nie wiem, czy znajdę kiedykolwiek dom dla Łucji, ale wiem, że kolejny raz została oszukana przez ludzi. Pójdzie na rzeź, choć miała obiecane życie. Całe jej życie wyceniono na 2800 zł., koszt transportu do Nowej Studnicy to dodatkowe 600 zł.
Nie bądźmy obojętni, nie odwracajmy się od niej, proszę. Wpłaciliśmy zaliczkę za jej życie, do wtorku jest czas na spłatę reszty.
Niestety nie jest to pierwsza taka sytuacja. Dla Łucji jeszcze możemy cokolwiek zrobić, dla tamtych było już za późno na ratunek…
Zbiórka obejmuje wykup, transport, diagnostykę weterynaryjną, leczenie i miesiąc utrzymania oraz prowizję portalu RatujemyZwierzaki.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Laden...