Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Lui to malutki kociak, którego kilka tygodni temu, w piaskownicy, na dużym osiedlu, znalazły dzieci. Dały znać dorosłym, ale jak to dorośli... Nikt do domu nie weźmie kociaka, każdy ma już swojego zwierzaka w domu.
W końcu Lui trafił pod opiekę grupy lokalnej Fundacji Viva! - Zwierzaki z Mińska. Kociak miał już obiecany dom tymczasowy, pozostała tylko kwestia standardowych testów na FIV i FeLV, szczepienia i odrobaczenie. Niestety, ponownie zawiódł człowiek. Dom tymczasowy wycofał się. Lui został na lodzie. A na domiar złego, rozchorował się.
Kociaka zaczęła męczyć wodnista biegunka, wymioty, następnie doszły objawy neurologiczne. Lui leżał na łożku jak szmaciana lalka i tylko nerwowo rzucał główką. Nie mógł wstać, zeskoczyć z łóżka. Nie mógł zapanować nad drżeniem głowy, sikał pod siebie. Wyglądało to tragicznie.
Na sygnale Lui trafił do przychodni. Tam udzielono mu pierwszej pomocy. Wykonano testy na panleukopenię - na szczęście ujemne. Z powodu odwodnienia podłączono go pod kroplówkę, podano leki przeciwzapalne i przeciwbólowe.
Kociaka czeka dalsza diagnostyka. Objawy związane z trzepaniem głową nie były normalne i wymagają dalszych badań. Być może będzie potrzebna konsultacja neurologiczna i bardziej szczegółowe badania, jak np. tomografia komputerowa.
Lui prosi o wsparcie i pomoc.
Laden...