Kotka Lusia po eksmisji. Nie ma domu, a my nie mamy za co jej utrzymać…..

Kolejny zwierzak, którego usunięto z domu. Ciężko zrozumieć dlaczego. Jest bardzo miła, śliczna, zdrowa. Mało prawdopodobne, aby sprawiała jakikolwiek kłopot. Może za dużo jadła? Jest niedużą koteczką. Jest przełagodna, można z nią robić wszystko.

Lubi głaskanie, lubi człowieka. Od razu adaptuje się w nowym miejscu i leci do człowieka cała szczęśliwa, że się pojawił. Naprawdę kotka cudo. Nie nadaje się absolutnie do tego, aby przeżyć „na wolności”. Teraz jest pod opieką wolontariuszki Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego.

Lusia mega pilnie szuka Domu, ale zanim go znajdzie musimy zapewnić jej schronienie. Prosimy o wsparcie na utrzymanie Lusi, miesięczny pobyt w lecznicy lub hotelu to 350 zł. Do tego Lusia musi jeść i załatwiać potrzeby fizjologiczne. Lusię wysterylizowaliśmy, odrobaczyliśmy, odpchliliśmy i zaszczepimy.

Nie mamy pieniędzy, ale czy mogliśmy odmówić pomocy tej istocie, którą ktoś usunął ze swojego życia? Na ulicy nie przetrwałaby tygodnia. Bardzo prosimy chociaż o najdrobniejsze wpłaty. Dla Was to 10, 20 zł, dla Lusi, kolejny dzień życia.