Wędrował po świecie sam...

Ile malutki Mal przeszedł ulic i podwórek, tego się już nie dowiemy.

Wiemy, że w końcu trafił na posesję, gdzie mieszkańcy go zauważyli. Tak po ludzku. Pochylili się nad małym, zbłąkanym kocim dzieckiem. Dokarmiali, brali na kolana, dali namiastkę domu, choć w domu nie zamieszkał. Kociak bytował na tarasie, tam spał i odpoczywał po "spacerach" w okolicy.

Gdy takie maleństwo wałęsa się samopoas, nic dobrego z tego nie wyniknie. Tak też się stało. Pewnego dnia Mal wrócił kulejąc na tylną łapkę. Zabrano małego do lekarza i po rozpoznaniu dużej przepukliny skierowano do chirurga na zabieg operacyjny.

Wówczas poproszono o pomoc naszą Fundację i tak Mal trafił do nas. Kochani, kociak ma ok. 4 miesięcy i ogromną przepuklinę, którą koniecznie trzeba zoperować. Prosimy, abyście i Wy pochylili się nad małym, zbłąkanym kocim dzieckiem. Będziemy wdzięczni za każde wsparcie. Mal pozostanie pod opieką Fundacji.

Jak wyzdrowieje, poszukamy mu bezpiecznego domu. Dziękujemy za wsparcie. Każda wpłata, to szansa dla Mala, na odzyskanie pełnej sprawności.