Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Moi drodzy, mamy dla Was wspaniałe wieści dotyczące malutkich piesków, które znaleźliśmy porzucone w krzakach.
Po długiej i ciężkiej walce lekarzom udało się ustabilizować ich stan i wyeliminować wszelkie zagrożenie życia. Kuleczka – psinka, której ciało było najsłabsze, dzięki Waszej pomocy przeszła transfuzję krwi i powoli dochodzi do siebie. Wszystkie maleństwa z dnia na dzień czują się coraz lepiej.
Jeszcze raz dziękujemy za pomoc w ratowaniu życia tych maluszków. Nigdy nie zapomnę uczucia strachu, jaki przepełniał mnie gdy je znaleźliśmy. Po raz kolejny pokazaliście, że ludzkość to nie tylko zepsute jednostki, które porzucają chore zwierzęta, ale także mnóstwo dobrych dusz, które są gotowe bezinteresownie ratować inne istnienia. Dziękujemy.
Dagmara
Moi Drodzy, wydarzyła się tragedia! Dzisiaj nad ranem znaleźliśmy cztery maleńkie szczeniaczki leżące razem w krzakach obok ich nieżyjącej już mamusi!
Rodzeństwo było wtulone w siebie, jakby nawzajem ochraniali się od złego świata. Od świata w którym nie mogą już liczyć na troskę kochającej mamy, która otoczyłaby ich miłością i ciepłem. Ich mamy, która przez ich bardzo krótkie życie zapewniała im chociaż namiastkę bezpieczeństwa. Teraz zostały całkiem same na tym świecie leżąc obok coraz zimniejszego ciała swojej mamusi.
Już gdy zabieraliśmy je z krzaków w których leżała ich mama łzy zbierały mi się w oczach, ale to nie był jeszcze koniec. Widać było, że psiaki są bardzo osłabione, całe w kleszczach i aż popiskują z bólu przy każdym ruchu. Niestety w klinice dostaliśmy tragiczne wieści. Wszystkie cztery psiaki są chore na bardzo poważną chorobę – babeszjozę. W przypadku takich maleństw jeśli natychmiastowo nie zostanie wprowadzone leczenie choroba prowadzi do śmierci!
Niestety nie byłam gotowa na tak nagłą sytuację i mogłam jedynie opłacić diagnozę i jedną dawkę kroplówek oraz leków przeciwbólowych. Lekarze nie zgadzają się już na kredytowanie leczenia, więc nie zrobią nic więcej dopóki nie wpłacę przewidywanej kwoty potrzebnej na leczenie. Zgodzili się rozłożyć to na dwie płatności – dzisiaj wieczorem 4500 złotych i w niedzielę wieczorem drugie tyle. Wiem, że są to ogromne kwoty i bardzo się boję, że nie uda mi się zebrać aż tyle pieniędzy w tak krótkim czasie. Jednak nie mogę zostawić tych maleństw na pewną śmierć. Ich mama odeszła z tego świata i mają już tylko nas. Te psiaki nawet nie mają swoich imion – ja w głowie nazwałam je Felek, Boluś, Kaja i Kuleczka.
Błagam Was o chociaż najmniejsze wpłaty dla tych biedactw lub udostępnienia zbiórki dalej. Nie pozwólmy im odejść…
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia wszystkich czterech psów. W tym różnego rodzaju leki, kroplówki, hospitalizację (na ten moment nie wiemy jak długą), opiekę lekarzy weterynarii oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Laden...