Wymknęła się śmierci. Zawalczmy o jej lepsze życie!

To psie dziecko ma tylko pół roku. Powinno brykać i cieszyć się życiem. Ale stało się inaczej. Małi zachorowała. Miażdżąca diagnoza... Paraliż czterokończynowy, bakteryjne zapalenie mózgu. 

Stan maleńkiej był tragiczny. Nie ruszała się, nie panowała nad ciałem, traciła kontakt z rzeczywistością. Ogrom cierpienia tej psiny był tak wielki, a rokowania tak ostrożne, że rozważaliśmy eutanazję.

Ale nagle stało się coś nieoczekiwanego. Małi postanowiła walczyć. Wola życia suni wygrała. Niewielkie zmiany, promyk nadziei. Daliśmy jej szansę. Tylne łapki zaczęły się regenerować. Potem operacja jednej kończyny i lądowanie w klinice rehabilitacyjnej. Małi ćwiczy już od miesiąca, a jej postępy są zdumiewające! Ileż zaparcia ma to cudne psie dziecko! Niemożliwe staje się możliwym! Małi może stanąć na łapki, a my chcemy jej w tym pomóc!

Zbiórkę zakładamy dopiero teraz, gdy marzenia stały się realne. Prosimy - pomóżcie nam uratować dzieciaka, który tak ciężko pracuje, tak mocno trzyma się życia i tak bardzo się nim cieszy! Dziękujemy.