Maltańczyki z pseudohodowli błagają o pomoc!

Pod naszą opiekę trafiły dwie około 8-9-letnie suczki rasy maltańczyk. Przez kilka lat przebywały w pseudohodowli, gdzie prawdopodobnie rodziły szczenięta wraz z każdą cieczką, a gdy już się wyeksploatowały, „właściciel” oddał je kobiecie, która też nie potrafiła się nimi zająć i trzymała je przez dwa lata w piwnicy…

Na szczęście o ich istnieniu dowiedziała się dobra dusza, która przygarnęła suczki do siebie i zapewniła im tymczasową opiekę. Psinki powoli uczą się życia, na jakie zasługuje każdy czworonożny przyjaciel. Pomimo doznanych krzywd są bardzo otwarte i przyjaźnie nastawione do ludzi oraz innych zwierząt.

Niestety, warunki, w jakich żyły sunie przez bardzo długi czas stały się przyczyną całej masy problemów zdrowotnych. Na tę chwilę udało nam się zaobserwować:

- potworny kamień nazębny;

- przepuklinę;

- prawdopodobnie złamane i nieprawidłowo zrośnięte żebro oraz ogon (problem dotyczy jednej suni);

- trudności z oddychaniem (szczególnie podczas upałów), które mogą wskazywać na zaburzoną pracę serca lub problemy z układem oddechowym.

Drodzy Darczyńcy, przed nami pełna diagnostyka obu „dziewczynek” oraz bardzo kosztowne leczenie. Na początek potrzebujemy około 1000,00 zł... Bez Was na pewno nie damy rady. Psinki, w pierwszej kolejności, trzeba zaszczepić oraz odrobaczyć. Do priorytetów należą też wszelkiego rodzaju badania (m.in. morfologia, biochemia, RTG, USG), a także sterylizacje. Suczki zostały już odpchlone przez tymczasową opiekunkę. Pani Karolina zadbała również o ich oczy oraz sierść. Prosimy o wsparcie!