Malutka Lusia zbiera na leczenie

Poznajcie Lusię. Pojawiła się nie wiadomo skąd. Nie wiemy gdzie jest jej mama i reszta rodzeństwa. Nie wiemy, czy żyją...

Lusia ma ogromną wolę życia, dzięki której ją usłyszano. Bardzo głośno płakała, ściągając na siebie uwagę dobrych ludzi, którzy wezwali pomoc. Schwytanie Lusi nie było łatwe... Maleńka ukryła się przestraszona w zaroślach, a później postanowiła wybrać się na wycieczkę wchodząc pod maskę jednego z aut. Dla niej byłaby to podróż w jedną stronę...

Jednak udało się! Jest już bezpieczna. Z powodu biegunki odbyła pilną wizytę u weterynarza, gdzie okazało się, że ma bardzo wysoką gorączkę - 40,2. Wdrożone zostało leczenie, które jak wiecie, jest bardzo kosztowne.

Jej pierwsza wizyta wyniosła 360 zł, a to dopiero początek... Bardzo prosimy o wsparcie tego maleństwa.