Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
pięknie dziękujemy w imieniu Grosia
faktura została zapłacona
Nazywam się Groszek, bo gdy trafiłem do Fundacji, byłem najmniejszy z wszystkich jej podopiecznych, ważyłem ledwo 4 kg i bylem bardzo zabiedzonym pieskiem.
Ze schroniska przyjechałem z chorobą skóry (nużycą), pałeczką ropy błękitnej w nosku, chorym serduszkiem i wątrobą. Potem okazało się, że moja tarczyca także niedomaga i trzeba ją również wspomóc farmakologicznie. Obecnie mój stan poprawił się, przybrałem na wadze, a leki, które muszę przyjmować 2 x dziennie, utrzymują moje organy wewnętrzne w jako takim ładzie. Niestety ostatnio pomimo specjalnej karmy i suplementów moja wątroba odmówiła posłuszeństwa i przestałem jeść (a ogólnie jestem pieskiem, który to uwielbia).
Moja opiekunka codziennie gimnastykuje się, aby podać mi zastrzyk z lekiem poprawiającym funkcjonowanie wątroby, pilnuje czy zjadłem wszystkie jedzonko z mojej miseczki i czy gdzieś nie wyplułem tabletków. Bardzo nie lubię tych zastrzyków, więc uciekam jej i za każdym razem pokazuję mojego jednego kła na przedzie z nadzieją, że może się przestraszy, no ale ona się nie boi i zawsze mnie złapie... i ukłuje.
Wybaczam jej to, bo wiem, że robi to dla mojego dobra.
W tym roku skończę 15 lat i chciałbym jeszcze pozostać w miarę zdrowym pieskiem. Wcześniej nie miałem dobrego życia, zostałem porzucony, ktoś do mnie strzelał, bo w ciele mam śrut i posypało się moje zdrowie...
No ale tutaj w fundacji jest mi dobrze, mam cieplutko i mięciutko, pyszne jedzonko i rękę, która pogłaszcze i przytuli.
Potrzebuję jednak Waszego wsparcia na badania, leczenie i utrzymanie, bo niestety na tym świecie nie ma nic za darmo, oprócz głaskania i merdania ogonem. Liczę, że pomożecie mi zebrać potrzebną kwotę?
Groniu z Fundacji Projekt Kosma Pomagamy Psim Seniorom przesyła ucałowanka!
Laden...