Bezpieczny marzec dla Mamy - trikolorki

Mama urodziła się na działkach i tam żyła, kiedy było ciepło i była karmiona. Miała też dzieci, bo nikt nie zadbał o jej sterylizację. Kiedy ludzie wyjechali i zrobiło się zimno, nie radziła sobie dobrze. Czy wszystkie jej dzieci przeżyły? Nie wiemy. Trafiła pod naszą opiekę, oczywiście razem z potomstwem. Przebywa w hotelu, gdzie jest powoli socjalizowana. To taki działkowy pół-dzikus. Nie mogła zostać tam, gdzie była, bo jej stan wskazywał problemy ze znalezieniem jedzenia.

Szukamy jej domu, gdzie będzie mogła żyć obok człowieka, swoim życiem. Bezpiecznego, ciepłego, odpowiedzialnego, ale takiego, który nie będzie spodziewał się po Mamie przytulania czy mruczenia. Kicia dobrze dogaduje się z innymi kotami.

Taki dom znaleźć jest bardzo trudno, ale my się nie poddajemy. Potrzebujmy jednak wsparcia w opłaceniu opieki dla kici do czasu znalezienia tego domu. Prosimy Was o wsparcie.