Kocurek FIV + potrzebuje pomocy

Mamba, bo takie imię otrzymał, został znaleziony na wiosce, kiedy przyszedł do dobrej kobiety po pomoc, a ona skontaktowała się z nami, gdyż ma już zwierzaki pod opieką i nie może przyjąć kolejnego pyszczka - zwłaszcza, że kocurek nie należy do łatwych charakterków. Pani ogłaszała kota, my też... I nic 😰

Kocurek zna człowieka, pewnie ktoś go wyrzucił... Mamba reaguje agresywnie, potrafi dziabnąć - dlatego niezbędna była konsultacja z behawiorystą by wiedzieć, jak wyeliminować niepożądane zachowania. Pracujemy wszyscy w kociarni nad tym by nauczyć go jak się ma zachowywyć, bo kociarnia to etap w drodze do domu, a kto zechce nie tylko FIVka, ale agresywnego Fivka do domu?

Mamba został już zaszczepiony, oczywiście miał wykonane testy Fiv/felv (rozszerzone co podniosło koszty opieki weterynaryjnej). Został również wykastrowany. 

Gdyby był to kot bez Fiv - na pewno byłaby bitwa o niego, ale... tymczasem Mamba mieszka w osobnym pomieszczeniu, bo nie dogaduje się z innymi kotami. Wymaga sporej uwagi, dlatego szukamy mu choćby domu tymczasowego. Kociarnia z 39 kotami (tyle mamy obecnie), to nie jest miejsce dobre dla takiego ancymona. Jednak póki nie mamy innej opcji na pewno Mamba będzie miał należytą opiekę :) Mamba mieszka w kociarni KoTOZ + w Suwałkach.

Prosimy o wsparcie kocurka - nasza kociarnia utrzymuje się tylko z darowizn. Żadna z gmin nie wspomaga nas finansowo, niestety.

Dziękujemy za każdą pomoc <3 w imieniu Mamby i naszym.