Wywalone pośrodku lasu. Ile tam czekały? Matka z córką błagały o pomoc

Las, drzewa, cisza, noc... Nagle samochód zatrzymuje się. Coś zostaje wypchnięte, po chwili kolejne coś. Pisk opon i gaz do dechy.

Na środku drogi one. Zdezorientowane, próbujące dogonić samochód swego pana, którego tak dobrze znały i kochały, który był ich całym światem... Łapki nie dały rady dogonić pędzącego samochodu. To nic. One czekały. Wróciły w miejsce, gdzie pan je wsadził. I czekały. Wiernie wyglądały samochodu, który znały. Na chwilę poszły odpocząć. Strach, samotność, chłód, niepewność... 2 maleńkie sunie, mama i córka? Mama mniejsza, około 2-latka, 5 kg. Córka większa, jasna, ma mniej więcej rok, waga około 6 kg. Obie maleńkie, kochane, z masą pcheł i kleszczy, głodne... 

Zobaczone przez ludzi wrażliwych, którzy szukali dla nich pomocy! Nim trafili na nas, sunie zniknęły, pewnie szukały jedzenia... W końcu się znalazły! Wycieńczone, zmęczone, bo non stop musiały czuwać.

Zadzwonili do mnie. Nie mogłam powiedzieć nie... Zostały zabrane. Są tak grzeczne, urocze, słodkie, wpatrzone w człowieka, mimo że ten... zawiódł.

Pilnie szukamy domu, najlepiej wspólnego. Zbieramy na sterylizacje, odrobaczenie, odpchlenie, chip, szczepienie, karmę... Pomóżcie uratować kolejne dwie bidy...

Kontakt 570240703