Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochane św. Mikołaje, a szczególnie Przedostatni Wpłacający św. Mikołaju <3 <3 <3 !
To był najlepszy prezent w życiu, mimo że nie da się go zjeść!
Na razie nie mogę uwierzyć , że mogę postawić moją nową łapkę na ziemi, a drugą podnieść do góry. To jest niesamowite! Umiem już wskakiwać na kanapę, bo nóżka jest ruchoma i zgina się jak prawdziwa. Podobno od razu się wyprostowałem i zrobiłem się wyższy. Teraz przyjdzie do mnie fizjoterapeuta, jeszcze nie wiem kim jest taki ludź , ale podobno nauczy mnie chodzić po schodach, spacerować i biegać z moją nową łapką. Wtedy będę mógł się bawić z kumplami w parku i gonić wiewiórki i nikt mnie już nie przegoni! Jestem psescęśliwy!!!
Jesteście psewspaniali !!!
Kocham Was
Mario <3
PS. wklejam swoją fotę do góry nogami, żeby było widać całość, bo pionowe zdjęcia niestety tu obcina :D
"Kochany św. Mikołaju, byłem bardzo grzeczny przez cały rok. Bardzo kocham swoich ludziów i oni mnie też bardzo kochają i chcą dla mnie jak najlepiej, ale nie zawsze tak było. Kiedy byłem młodym psiakiem, ktoś mnie wyrzucił i byłem bezdomny. Wiem, co to znaczy być głodnym, przerażonym psem, którego nikt nie chce. Wiem nawet, co znaczy wpaść w panice po auto i nie móc się ruszać. Uratowały mnie dzieci i teraz mogę spać na kanapie, wszyscy się ze mną bawią i mnie przytulają. Niestety w wypadku straciłem część przedniej łapki. Kochany św. Mikołaju, bardzo chciałbym móc normalnie biegać, czy mogę dostać pod choinkę nową łapkę? Mario "
Mario został znaleziony jako młody, około 10-miesięczny psiak na drodze w Biskupicach. Potrącił go samochód i znalazły go dzieci wracające z boiska. Psiak nie był w stanie się poruszać. Jedna łapka była zupełnie zmiażdżona i nie udało się jej uratować, weterynarz musiał ją amputować. Mario to bardzo radosny, przyjacielski, uroczy psiak. Rok temu uśmiechnęło się do niego szczęście i mimo swojego kalectwa znalazł cudowny dom. Został adoptowany przez rodzinę z Krakowa, dla której stał się pełnoprawnym członkiem rodziny.
Mario jest niezwykle energiczny i bardzo przeszkadza mu brak łapki. Prawdopodobnie jest spokrewniony z psami myśliwskimi i bieganie to jego żywioł. Jest szczęśliwy wtedy, kiedy może biegać, a brak łapy mu to utrudnia. Okazało się, że możemy mu pomóc i uda się zrobić protezę, dzięki której będzie mógł normalnie funkcjonować.
Spełnimy życzenia Mario? Pomożecie nam być jego św. Mikołajem?