Na pomoc! Meru się dusi!

Kochani! Ogromnie dziękujemy za wielkie serce dla naszego podopiecznego! Bardzo szybko udało się uzbierać cała kwotę na Meru! <3 Jesteście wielcy!

Zadzwoniła do nas osoba dokarmiająca Meru. Telefon był dramatyczny...Kamera na podwórku  nagrała jak kot ucieka, po czym przewraca się na kartonowe pudła. Gdy jego opiekun przybiegł sprawdzić co się dzieje, na miejscu zauważył kałużę krwi. Sam wypadek nie został nagrany. Nie wiemy, czy ktoś go pobił, czy potrącił go samochód.

W wyniku tego nieszczęśliwego zdarzenia Meru ma przepuklinę przeponową, która sprawia, że nie może oddychać normalnie. Kot się męczy. Jedyną szansą dla niego jest kosztowna i bardzo ryzykowna operacja.

Mówiąc wprost, Meru może jej nie przeżyć, ale bez niej czeka go tylko wegetacja w męczarniach. Jego stan się pogarsza. On nie może czekać. Nie zostało nam wiele czasu.

Błagamy Was o pomoc! Potrzebujemy dwóch tysięcy złotych, żeby opłacić operację i dalsze leczenie kocurka. Ktoś powie - to tylko zwykły bury kot, ale dla nas każde życie jest tak samo ważne. Bardzo na Was liczymy. Czy ktoś się ulituje nad biednym Meru?

Dziękujemy za każdą pomoc w imieniu naszego podopiecznego.