Miała zostać uśpiona!

Mała sunieczka, zamieszkująca opuszczoną posesje, dokarmiana przez sąsiadów, od lat nie widziała weterynarza. Aż do środy, sąsiadka zaniepokojona jej brakiem aktywności, zabrała się do weterynarza, w piątek przyprowadziła małą na eutanazję  😞

Jej stan zdrowia nie był powodem, aby zakończyć jej życie i tak klinika z którą współpracujemy, prawie od samego początku naszych działań poprosiła nas o pomoc. Kropka miała zaawansowane ropomacicze, od śmierci dzieliły ją godziny, doszło już do zapalenia otrzewnej, a to kolejny stan zagrażający jej życiu.

Nie chcemy wiedzieć, ile czasu cierpiała w milczeniu, z powodu bólu, tęsknoty, mrozu. Na ten moment, jej stan powoli się stabilizuje, musimy zrobić jej badania w kierunku tarczycy i cushinga z powodu wyłysień na ciele. Nie mogłyśmy pozwolić na eutanazję, kolejny psiak pod naszą opieką to kolejne koszta, stan finansowy za jej leczenie, na wczoraj to ok 1,5 tysiąca złotych, a to jeszcze nie koniec wydatków 😞

Jeśli macie wolny grosik, to prosimy o wsparcie Kropki, poniżej jej zrzutka:

Szukamy dla niej również pilnie domu tymczasowego, w którym będzie mogła dojść do siebie po zabiegu. Czy ktoś mógłby przygarnąć do siebie Kropeczkę? Szpitalna klatka to nie miejsce dla niej, a będzie tam, dopóki nie znajdziemy domu tymczasowego