Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ile może znieść jeden pies? Ile wysiłku można włożyć, by ratować mu życie? ARES trafił do nas jako szczeniak. Wynędzniały, jednooki, ze złamaną łapą. Operacja nr 1 - złożenie kończyny.
Na DT przyjęła go nasza Ala. Rehabilitacja, nauka życia z człowiekiem... i dalsza diagnostyka. TK wykazało ZGRUBIENIE PŁATA CZOŁOWEGO CZASZKI i ślady ZGRUCHOTANIA KUFY. Co ten dzieciak przeżył?! Będzie dobrze - myśleliśmy. I wtedy bach! Ares okulał, a nadgarstki spuchły mu jak bańki. ZAPALENIE STAWÓW NA TLE AUTOIMMUNOLOGICZNYM. Intensywne leczenie. Wyjazd do dr. Novaka. Działo się źle. Okazało się, że trzeba WYCZYŚCIĆ OCZODÓŁ z tego, co zostało po utraconym oku. Operację dwukrotnie trzeba było przełożyć, bo dzieciak zapadał na silne zapalenie pęcherza. SIUSIAŁ KRWIĄ.
Walcz maleńki - zaklinaliśmy. I wtedy stało się najgorsze. ARES ODCHODZIŁ NA NASZYCH RĘKACH! Dosłownie. SILNA ANEMIA wysysała z niego życie. Judyta stanęła na głowie, by sprowadzić dla niego krew. TRANSFUZJA i WALKA DZIEŃ I NOC. Ares przeżył, ale osłabiony organizm znów przegrał z zapaleniem pęcherza. MIJAŁY KOLEJNE TYGODNIE I W KOŃCU ARES PRZESZEDŁ OPERACJĘ NR 2. Oczodół i to, co znajdowało się pod zgrubieniem czaszki, a co było przyczyną bólu, zostało wyczyszczone.
Ares dochodzi do siebie po zabiegu. TO JEDEN Z PSÓW O KTÓRE WALCZYMY MIESIĄCAMI, A KTÓRE NIE STAJĄ SIĘ BOHATERAMI NA NASZEJ STRONIE. Gdzieś tam migają, a potem po cichu, w cieniu, toczą bój o swoje życie, o sprawność.
Dlaczego? Bo pracujemy w szalonym tempie i na skalę, jakiej nie jesteśmy w stanie Wam pokazać. Taki paradoks. I płacimy faktury - wysokie, i tracimy nerwy, i poświęcamy czas. BY RATOWAĆ. PO PROSTU.
Laden...