Ma 27 miesięcy, z jej wymion kapie mleko… Stoi w kolejce na śmierć. Zdążymy ją ocalić?

Milka - bo tak chcielibyśmy ją nazwać błaga o życie… Zupełnie nie przypomina tej Milki z reklamy prawda? Jest wychudzona, brudna i zaniedbana. 

Tak naprawdę życie niedawno się dla Niej rozpoczęło. Czy niebawem się ono skończy? Kiedy spojrzeliśmy na jej zdjęcie myśleliśmy, że jest już stara. Zazwyczaj kierujemy się zasadą, że ratujemy te najstarsze, najbiedniejsze. Dlatego, kiedy ją zobaczyliśmy, serce jakoś mocniej zabiło. Nieśmiało zapytaliśmy o cenę i wiek. Okazało się, że wcale nie jest stara… Ma 27 miesięcy. Jednak czy ma to teraz jakieś znaczenie? Czy mamy nie dać jej szansy, bo jest młoda? Ma 27 miesięcy i już była mamą. Dlaczego była? Bo dzisiaj jej dziecka już nie ma obok.

Zostali rozdzieleni. Z jej wymion kapie mleko. Cały czas walczymy z sercem i rozumem czy damy radę Jej pomóc. Jednak jak nie my to kto? Już nikt... Ona stoi w skupie, dla niej w zasadzie życie już dobiegło końca.

Zobaczyliśmy jej zdjęcie i tak  ciężko nam zapomnieć, zwłaszcza kiedy wiemy jak wygląda życie krów.... Tak naprawdę one rodzą się po to, żeby zostać najpierw upodlone, rozmnożone, a potem zabite. To takie wyjątkowe, mądre i delikatne zwierzęta a tak bardzo przez nas ludzi krzywdzone i nieszanowane. Ich los jest nam szczególnie bliski a  szczególnie naszej Dorocie, która bardzo kocha krowy. Zdajemy sobie sprawę, że czas jest bardzo ciężki i z dnia na dzień jest coraz gorzej .

Postępująca inflacja, wszystko drożeje i żyje się każdemu coraz trudniej… My sami tego doświadczamy więc naprawdę wiemy jak wygląda teraz codzienność i życie w naszym kraju. Milka nie ma zbyt wiele czasu…  Dlatego też postanowiliśmy spróbować, dać jej szansę… Może  zamiast do rzeźni, dane jej będzie żyć w spokoju i jeszcze zaznać dobra, którego nigdy w swoim krótkim życiu nie zaznała… Myślicie, że damy radę?

Kwota obejmuje cenę życia, transportu i pierwszych miesięcy pensjonatu.