Porzucili mnie…

W przypływie obłędu wzięłyśmy kolejnego psa...🤦‍♀️ Poznajcie Misia Pysia😍 Misiu to wielki, bullowaty samiec z dużą raną na szyi. Mógł być trzymany na stalowej lince lub coś innego. Raczej się tego nie dowiemy.

Pies przyszedł pod przypadkowe ogrodzenie i leżał... Na tę chwilę nikt się po psa nie zgłosił, nikt go nie szuka. Prawdopodobnie został wyrzucony jak to się zdarza ostatnio bardzo często, za często…😔 Przygarnęłyśmy tego klocka, bo przecież nie możemy pozwolić, żeby spał na dworze i błąkał się po okolicy.

I tu prośba do Was,  Kochani 🥰 Misiu pojedzie do hotelu, żeby go trochę poznać, zanim zaczniemy mu szukać domu tymczasowego i stałego. Potrzebna będzie również diagnostyka, i w sprawie rany na szyi i w sprawie ogólnego stanu zdrowia, bo pies na pierwszy rzut oka jest mocno zaniedbany i w słabej kondycji. Na dzień dzisiejszy wiemy tylko, że Misiu jest bardzo miły do ludzi.

DO BRZEGU - POTREBUJEMY ŚRODKÓW NA HOTEL I DIAGNOSTYKĘ‼️ Ogromnie prosimy o pomoc w napełnieniu skarpety tej znajdki. Czujemy, że to będzie super pies ❤️