Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kolejne dobre zakończenie historii! Mruczek, któremu pomogliście w powrocie do zdrowia znalazł dom adopcyjny ❤️
Dziękujemy Wam z całego serca za wsparcie dla tego rudego kotka. To dzięki Wam zapewnione miał odpowiednie leczenie a gdy wyzdrowiał trafił do kochającej rodziny. Otoczony jest tam miłością, troską i szacunkiem i zapewnione ma wszystko, czego może potrzebować.
Chcielibyśmy, żeby tak dobrze kończyła się każda historia ratowanych przez nas zwierząt!
Dagmara
Mruczek został znaleziony w kartonowym pudełku na przejeździe kolejowym. Zauważyła go dyżurna. Na zewnątrz było zimno, więc kobieta postanowiła, że zabierze go do pomieszczenia, w którym pracuje.
Mruczuś był bardzo przyjazny i miziasty. Widać było, że towarzystwo człowieka nie jest mu obce. Kobieta postanowiła zaopiekować się przez chwilę kotkiem, a później poszukać mu domu.
Podała mu miskę smacznej karmy, jeden Mruczek, tylko powąchał i odmówił jedzenia. Zachęcała go również do spróbowania innych smakołyków, ale również nic nie zjadł. Dodatkowo zauważyła, że próbuje się załatwić, jednak bezskutecznie. Zaniepokoiło ją to, zwróciła się do naszych wolontariuszy, bo kotek, mimo cudownego charakteru, był również bardzo apatyczny i senny. Mruczuś został zabrany do kliniki weterynaryjnej, gdzie padła poważna diagnoza. Kotek cierpi na koprostazę, co oznacza, że jego jelita są niedrożne.
Musi dziać się to już od kilku dni, o czym świadczą postępujące objawy kliniczne. Wymagane jest pilne leczenie! Jego stan cały czas się pogarsza, wdała się jeszcze infekcja bakteryjna, co dało odpowiedź układu immunologicznego i Mruczek ma wysoką gorączką. Badania krwi, również nie są dobre.
Weterynarze potrafią zdziałać cuda, jednak wszystko generuje ogromne koszty. "Spotkanie z weterynarią niekiedy przypomina niemiłą wycieczkę do Vegas: właściciele zmuszeni są wyliczyć dokładną kwotę, jaką mogą wydać na leczenie swojego zwierzaka" – Nick Trout, Powiedz, gdzie cię boli.
Czujemy się odpowiedzialni za Mruczusia, jednak w tym momencie przychodzi nam na myśl ten cytat. Wszystko ma swoją cenę, nawet los tego niewinnego kotka. Ile warte jest jego życie? Kochani, bardzo prosimy Was o pomoc, ponieważ nasz budżet jest ograniczony. Pomagamy codziennie wielu zwierzakom, bied jest coraz więcej, a funduszy coraz mniej. Jak wybrać komu pomóc? Nie chcemy podejmować takich decyzji, to byłby ból, który prześladowałby nas codziennie do końca życia, nie do zniesienia.
Obojętnie przejście obok cierpiącego zwierzęcia, jest dla nas awykonalne. Każde stworzenie zasługuje na ratunek, gdy jest choć cień szansy! Mruczek potrzebuje stałego pobytu w klinice, drogich lekarstw, kroplówek oraz specjalistycznego karmienia. To jedyne co dzieli, go do znalezienia kochającego domu i szczęśliwego życia. Poprzedni właściciele go porzucili, być może z powodu choroby?
Jego serduszko zostało złamane na ból, nie dość, że zachorował to stracił swój azyl. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc Mruczkowi, jednak bez Waszego wsparcia sobie nie poradzimy.
Każda forma pomocy to dla Mruczusia iskierka nadziei.
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Laden...