Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pod koniec grudnia nareszcie nadeszła ta wiekopomna chwila i Mufinka jest zdrowa! To dzięki zaangażowaniu całego zespołu MERU. Przez CZTERY MIESIĄCE Mufinka "mieszkała" w lecznicy. Cztery długie miesiące była leczona, nacierana, płukana itp i rozpieszczana. Były chwile zwątpienia, ale zawsze warto walczyc. Mufinka dostała szanse na normalne życie, na życie w domu gdzie będzie kochana i rozpieszczana. Teraz jest piekna i prawie nie ma juz śladu po tym koszmarnym Cryptococcosis . Teraz czekamy już tylko na wspaniały dom dla naszej dzielnej Mufinki :)
Bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty, dzięku którym mogliśmy sfinansować jej leczenie.
Zdj.na początku: podczas ostatniego dnia pobytu w lecznicy.
Zdj.poniżej: Jeszcze podczas leczenia
Pierwsze informacje i zdjęcie kotki, która potrzebuje pomocy, nasza prezes Iwi dostała wczoraj wieczorem od Asi z "Przybij Piątkę z Kotem".
Wiadomo było, że kot jest w Inwałdzie, ale dość długo trwało, zanim udało się ustalić dokładny adres i gdy obydwie po niego pojechały, było już ciemno. Choć jak dojechały, kot stał obok osoby, która szukała dla niego pomocy, to finalnie nie udało się go złapać i po długim czekaniu, dziewczyny zdecydowały się wrócić do domu. Zostawiły jednak na miejscu klatkę-łapkę, instrukcję i bezpośredni kontakt. Dziś rano do Iwi dostała telefon, że kot się złapał, więc pojechała po niego i od razu zawiozła do Przychodni Weterynaryjnej MERU.
Po pierwszym badaniu wiemy, że jest to kotka, Dostała na imię Mufinka. Ma kilka ropiejących dziur na czaszce. Nie wiadomo co je spowodowało czy to po jakiejś bijatyce, czy innym urazie. Kotka pod dom tej pani przychodziła już ok miesiąca, nie od razu była ufna i nie podchodziła blisko. W tej chwili są to głębokie dziury. W jednej widać było kość Rany zostały wyczyszczone i został zrobiony wymaz, żeby podać odpowiedni antybiotyk.
Dziś oczywiście już dostała leki. Mufinka będzie też musiała mieć przeprowadzoną sterylizacje aborcyjną. Gdyby nie została złapana to raczej nie przeżyłaby tego porodu. Jej ciałko jest wyniszczone i wycieńczone, jest mocno odwodniona. Sierść jest wyliniała i wyrudziała. Trudno sobie wyobrazić, jak bardzo musiała cierpieć, mając takie potworne pootwierane rany. Przy tej temperaturze po prostu wszystko gniło.
Czeka ją teraz leczenie i mamy nadzieję, że pomimo rozległości ran, pod dobrą opieką szybko nam wydobrzeje, Będzie też oczywiście miała jeszcze robione badania i testy na FiV/FeLV. A potem, jak już będzie ok, to będziemy chcieli, żeby znalazła super dom w którym będzie kochana i bezpieczna.
Prosimy o pomoc finansową na leczenie Mufinki. Myśmy dali jej szansę, ale bez Waszego wsparcia niewiele zdziałamy.
Aktualna kwota zbiórki jest kwotą szacunkową. Nie wiemy, jak długo potrwa leczenie kotki i ile będzie do zapłaty ostatecznie, dlatego kwota może się jeszcze zmienić w trakcie trwania zbiórki. Jeśli dzięki Państwa hojności zbierzemy kwotę większą, niż będzie potrzebna, różnicę chcemy przeznaczyć na pokrycie kosztów leczenia kolejnych kotów, które trafią pod naszą opiekę.
Laden...