Na karmę dla Asika i jego kumpli

Bary, Szarik i Asik to trzy psy, które od roku tkwią w domu tymczasowym, świat o nich zapomniał oraz ludzie, którzy kiedyś niby interesowali się ich losem. Rodzina Barego i Szarika pozbyła się problemu po śmierci ich pana, na drogę tak naprawdę nie dali nic, nawet worka karmy, kastracji czy chipowania. Nawet raz nie zadzwonili zapytać, jak psy się mają i czy już mają domy, przykre bardzo, zwłaszcza ze pani mówiła, jak to ich kocha.

Asik to pies któremu "pani uratowała życie "przypinając go w największe upały na drucie bez obroży do blaszanej beczki stojącej w samym słońcu, zero cienia i szans na ucieczkę przed nim, z zieloną wodą w zardzewiałym garnczku. Na szczęście wszystkie trzy psy są bezpieczne u pani Grażyny, ale to są duże psiaki i jedzenie dla nich to dla nas duże koszty. Mamy pod opieką cały czas średnio 25 psów i ponad 20 kotów, gdzie w większości na nasz koszt są leczone, robimy profilaktykę, kupujemy karmę. Teraz do piesków poszła ogromna paczka z puszkami i kilkoma workami suchej karmy tylko to nie wystarczy na długo. Pieski mają ogłoszenia, ale niestety telefon o nich nie dzwoni. Bardzo Was prosimy o wsparcie, żeby mogły psiaki mieć pełne brzuszki, zanim dla nich znajda się dobre domy.