Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ostrowiecki bezdomniak prosi o wsparcie. Pies, którego próbowało zabezpieczyć masę ludzi oraz tyle samo przeganiało, wreszcie zabezpieczony. Ponad rok mieliśmy zgłoszenia o błąkającym się psie, który się przemieszczał po całym mieście, najczęściej koczował pod blokami czy domami, gdzie ludzie mają niewysterylizowane suczki. Miał nawet budy na dwóch osiedlach. Mimo wielu prób psiak nie dał się złapać. Na szczęście dzięki pomocy i determinacji młodych zwierzolubnych dziewczyn niecały miesiąc temu wreszcie został złapany, za co im bardzo dziękujemy!
Pies trafił pod naszą opiekę w bardzo złym stanie. Musimy mu pomóc, bo bardzo cierpi. Psiak dostał na imię Edi i na szczęście nie jest bardzo nieufnym pieskiem. Długo się błąkał więc nie dziwne, że ma dystans do ludzi. Powolutku otwiera się na człowieka. Od razu został zabrany przez naszą wolontariuszkę do weterynarza, bo widać było, że ma duży problem z pyszczkiem. Musiał być poddany narkozie. Miał robione zdjęcia rtg pyszczka. Bardzo mu też śmierdziało z pyska. Silny stan zapalny i dużo ząbków ma w złym stanie. Kilka zębów do usunięcia, dostał też leki. Na kolejnej wizycie Edi miał usunięte te zęby, które były w najgorszym stanie a resztę oczyszczoną z kamienia. Dostał antybiotyk. Już nie odczuwa takiego bólu oraz nie śmierdzi mu z pyszczka. Musiało go bardzo boleć, bo te zęby już gniły i niektóre bardzo się już ruszały. Gdyby nie przyszła pomoc w porę, to nie miałby biedny nawet jak jeść.
Bardzo prosimy o wsparcie w opłaceniu weterynarza (byliśmy na kilku wizytach w gabinecie, gdzie miał robione mnóstwo badań i rtg oraz usuwane i czyszczone zęby) oraz kupnie dobrej jakości mokrej karmy dla Ediego, teraz je tylko mokrą karmę ze względu na gojenie się ran w pyszczku. Przed nami profilaktyka i kastracja. Prosimy o nawet najmniejsze wpłaty.
To przemiła psinka, którą bardzo doświadczył i sponiewierał los. Pomóżcie stworzyć mu cudowną starość.
Laden...