Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
U Fedory aktualnie wszystko w normie. Musimy pilnować ciśnienia i poziomu potasu, kotka reaguje na leki, zatem sytuacja jest opanowana. Dziękujemy za wsparcie!
Kilka lat temu w ciepły wiosenny dzień pojawiła się znikąd malutka, bura kotka. Siedziała pod krzakiem przy jednym z bloków na poznańskim osiedlu. Kotka została zauważona przez Dobrą Duszę, która zajmowała się bezdomnymi kotami w okolicy.
Przy próbie kontaktu kotka nie uciekała, ale też nie chciała bliżej podejść. Patrzyła jednak prosto w oczy, tak, jakby chciała poprosić o pomoc. Dobra dusza przygotowała jej jedzenie, zaniosła niedaleko w miejsce karmienia dzikiego stadka i tak oto Fedora została już na kolejne 5 lat w okolicach tego bloku. W międzyczasie została też wykastrowana. Gdyby nie zabieg kastracji, kotka nie dożyłaby kolejnej wiosny - podczas kastracji wyciągnięto z niej martwe płody kociąt i resztki śrutu... Niewiele brakowało, by malutka straciła przez to życie...
Przez kilka lat żyła sobie względnie spokojnie, nie oddalając się zbytnio od okolicy bytowania. Zaprzyjaźniła się z opiekującą się nią Dobrą Duszą i codziennie pojawiała się na jedzonko. Nadszedł jednak dzień przeprowadzki karmicielki, która postanowiła wziąć kotkę ze sobą. Niestety los bezdomnych kotów był i jest totalnie obojętny dla okolicznych mieszkańców i żaden z nich nie zaopiekowałby się Fedorą. Tak oto malutka koteczka trafiła do garażu swojej karmicielki. Niestety nie mogła zamieszkać w domu ze względu na obecność dużego stadka kotów-rezydentów.
Fedora pierwszy raz miała okazję odbyć porządną diagnostykę u weterynarza. Wieści nie są zbyt dobre - powiększony węzeł chłonny przy żuchwie, a także jedno nadnercze. Płytkowy test FeLV wyszedł dodatni, trzeba potwierdzić obecność wirusa testem PCR. Uszy są zatkane wydzieliną. Brzuch jest wzdęty. Kotka nie ma żadnych zębów. W związku ze stanem jamy ustnej wskazane jest RTG szczęki oraz żuchwy w sedacji lub TK głowy (dużo bardziej miarodajne) pod kątem oceny ew. pozostałych korzeni/ropni/przetok. Należy wprowadzić leczenie oraz dalszą diagnostykę, a ze względu na powiększone nadnercze konieczna jest wizyta u kociego nefrologa. Dodatkowo lekarz zalecił suplementy i dokładne leczenie uszek.
Kotkę w jej 8-letnim życiu spotkało wiele zła, które niesie ze sobą bezdomność. Chcąc odmienić jej los na lepszy, musimy o nią zadbać i wyleczyć, aby mogła znaleźć swój bezpieczny dom, w którym nie będzie już doświadczała głodu, zimna, strachu... Jako że doprowadzenie kotki do zdrowia będzie kosztowne, Dobra Dusza zwróciła się do nas o pomoc. Jak moglibyśmy odmówić kotce leczenia? Pomożecie nam w daniu Fedorze szansy na szczęśliwe i dobre życie?
Laden...