Zorro znowu się rozchorował... Czyżby kolejne zatrucie?

Zorro znowu się rozchorował. Od małego ma pod górkę. Jako kilkutygodniowy kociak zachorował na koci katar, w wyniku którego stracił oko. Od 1-2 dni wymiotuje żółcią - kilka razy w dzień i w nocy, prawie nic nie je i nie pije, jest apatyczny, dostaje probiotyki i siarę bydlęcą. Miał już kiedyś problemy z przewodem pokarmowym na skutek zatrucia, ale w badaniach kontrolnych wykonanych na zakończenie leczenia wszystko było super. 

ZALECENIA
Na ten moment dieta tylko mokra typu gastrointestinal - do czasu postawienia rozpoznania.
Jutro badanie krwi - profil diagnostyczny rozszerzony. Jeśli pojawia się nowe objawy, lub wymioty nie ustąpią, jutro tez wizyta i postępowanie objawowe.
USG jama brzuszna, po USG wizyta

OPIS BADANIA
38,3 st C.
Śluzówki jasnoróżowe wilgotne, fald skóry elastyczny. Krew gęsta. Spodziewane odwodnienie ok. 5% m.c.
Węzły chłonne obwodowe niepowiększone.
Jama brzuszna palpacyjnie tkliwa w przodobrzuszu, treść pokarmowa zgazowana spieniona (żołądek, dwunastnica). Bez wyczuwalnych zmian w strukturze i kształcie narządów wewnętrznych.

USG
Żołądek poszerzony, ściana o zachowanej budowie warstwowej, w świetle gaz, ślad płynu, cechy obrzękowe błony śluzowej jak zapalnie, pasaż wydłużony, motoryka w zaniku.

Prosimy o wpłaty dla Zorro, dzielnego kocurka, który tak wiele zniósł w swoim krótkim życiu i omal nie umarł z powodu kociego kataru. Gdy do nas trafił, był w fatalnym stanie. Dziękujemy za każdą formę pomocy - razem możemy sprawić, że Zorro znów poczuje się dobrze i będzie brykać, jak dawniej!