Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Sendi ma w życiu pecha.
Została oddana przez swojego właściciela. Zostawił ją po prostu w gabinecie, bez słowa wyjaśnienia, bez żadnych informacji. Zostaliśmy z przestraszonym kotem, o którym nic nie wiedzieliśmy. Kotka trafiła do Przytuliska. Nie potrafiła dogadać się z innymi kotami, reagowała agresywnie. Na szczęście udało znaleźć się dom bez innych zwierząt. Nasze szczęście nie trwało jednak długo. Z dziwnych powodów Sendi została zwrócona. Skakała po meblach i firanach - to były główne argumenty. Obawialiśmy się powrotu do Przytuliska i Sendi zamieszkała w domu naszej wolontariuszki.
Niestety podczas zabiegu sterylizacji Pani Doktor zauważyła mały guzek, kory podczas operacji został usunięty i wysłany do badania histopatologicznego. Po kilku dniach przyszedł wynik badania, który zwalił nas z nóg. Rak wewnątrzprzewodowy cewkowy, rokowanie dobre do ostrożne. Nowotwór ma tendencję do dawania przerzutów szczególnie w obrębie okolicznych węzłów chłonnych i klatki płuc oraz wznowy.
Kolejnym krokiem było badanie RTG płuc, aby zobaczyć, czy nie ma przerzutów. Na szczęście w badaniu radiologicznym nie stwierdzono guzów na terenie klatki piersiowej. Podczas wizyty wykonano dodatkowo echo serca, podczas którego stwierdzono nieznaczny przerost lewego przedsionka, niedomykalność zastawki mitralnej z falą zwrotną 1,5 m/s. Zalecane pełne badanie echo za 3 miesiące.
Sendi jest młodą, około dwuletnią kotką. Chcemy zapewnić jej jak najdłuższe życie w dobrym zdrowiu. Aby tego dokonać, musimy zabrać ją na konsultację do lekarza onkologa, który pokieruje jej dalszym leczeniem. Za trzy miesiące musimy wykonać echo serca. Jak wiadomo to wszystko kosztuje, a my mamy pod opieką inne koty, w tym dwa z białaczką.
Sendi dzięki naszej wolontariuszce Darii ma zapewniony pełen miłości i ciepła dom tak długo, jak będzie tego potrzebowała. My musimy zadbać o resztę. W załącznikach wyniki badań.
Pomożecie nam?
Laden...