Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nie przypuszczaliśmy, że tak się wydarzy. Luna miała wrócić za kilka godzin do kociąt. Niestety...
Gdy myśleliśmy, że cała rodzinka jest już na ostatniej prostej przed adopcjami, pozostała sterylizacja Lunki. Teoretycznie rutynowy zabieg dla chyba większości weterynarzy. Zabieg, z którego Lunka nie wróciła… Szczegóły tutaj.
Kotka (była) i maluchy są w trakcie leczenia. Oto informacje od prowadzącego lekarza weterynarii: 5 kociąt z rokowaniem ostrożnym do niepomyślnego, z ciężkim katarem, temperatura 40,5, brak apetytu, nadżerki w jamie ustnej, wypływ z nosa i worków spojówkowych, owrzodzenia skóry nosa, oczu, zaawansowany świerzbowiec uszny niewydolność oddechowa.
Zastosowano terapię objawową i osłonową: antybiotyki, krople do oczu, nawadnianie, immunostymulatory. Koty leczyły się opornie, gorączkowały. Lekarz podejrzewał ciężką uogólnioną kaliciwirozę kotów, jednak z braku środków diagnoza nie została potwierdzona (badanie PCR). Przed nami jeszcze szczepienia sierotek.
Pomóżcie nam zająć się dziećmi Luny. Opłacić leczenie, szczepienia, żeby nic złego już ich nie spotkało. Pomóżcie nam znaleźć domy dla sierotek. Winne są tylko tym, że przyszły na świat i nie potrafią walczyć o swoje prawa...
Laden...