Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
To są te chwile kiedy ból ściska serce...
To są te walki, które przegraliśmy pomimo wszelkich starań...
Żegnaj malutka Nadin, mamy nadzieję, że jesteś już w tym lepszym świecie... przepraszamy, że nie umieliśmy Ci pomóc...
Dziękujemy każdemu, kto trzymał kciuki i walczył razem z nami...
Miała braciszka, ale zaginął. Miała mamę, ale pewnego dnia poszła sobie. Została sama...
Kręciła się blisko zabudowań więc zawsze coś znalazła do jedzenia. Aż w końcu trafiła na kogoś, kto zainteresował się jej losem. Nakarmił, zrobił zdjęcia i zgłosił do nas.
Ale jak to u nas jesienią - tymczasy pełne, zawirusowane. Malutka musiała kilka dni poczekać na miejsce.
Kiedy wolontariuszka po nią pojechała jej oczom ukazała się kupka nieszczęścia. Zapłakane oczka, brudna, upaćkana własnymi odchodami. Skóra i kosteczki i ogromny brzuch.
Decyzja mogła być tylko jedna - kotka trafia do kociego szpitala na diagnostykę i pod opiekę lekarzy. I tak się stało. Mimo upływu kilku dni Nadin wciąż jest pod opieką szpitala. Wirus nie odpuszcza, ale powoli widać światełko w tunelu.
Walczymy o tę kruszynkę - żeby jej życie było już tylko lepsze. Za każde wsparcie dziękujemy.
Laden...