Namiastka domu dla bezdomniaków. Dwa dni, aby zakupić kontener! Błagam o pomoc!

"Tam dom Twój, gdzie serce Twoje". Moje serce od lat jest dla bezdomnych, skrzywdzonych zwierząt, których nikt nie chce. Od kilku lat pomagam, ratuję, leczę, szukam domów. Zaczynając od zera, od miejsca w pomieszczeniu gospodarczym... Po tych kilku ciężkich latach udało się ogrodzić kawałek ziemi, postawić kojce, ściągnąć stary kemping do remontu (ale jest!). Chce stworzyć tym wszystkim biedom, które tu trafiają, chociaż maleńką namiastkę domu... Nigdy od życia nie wymagałam wiele, zawsze zadowalałam się małymi rzeczami.

Mamy dwa dni, żeby zebrać na kontener, który mógłby być namiastką domu. Żeby jesień i zima była bardziej znośna dla tych słabych fizycznie i skrzywdzonych psychicznie...

Kochani! Mam tylko dwa dni. Znalazłam kontener, który można przerobić na budynek dla psiaków, żeby miały małą namiastkę domu, zanim znajdą ten docelowy. Często trafiają do nas jednak psy, które są wycofane, bojące się, które mimo wszystko ciężej znajdują swoją przystań.

Staruszki, psy chore... Psy, które nie odnajdą się w kojcu a innej opcji pomocy brak. Nie marzę nawet, że uda się uzbierać na wypasiony, taki za 6 tys. Wiem, że aż tyle nie uda się zebrać.

Ten, który chce kupić, jest blisko, więc i koszty transportu będą niewielkie. Pod opieką Kącika jest ponad 20 psiaków, w tym kilka nieadopcyjnych. Kącik ogarniam ja jedna, jest ciężko, ale nie poddaje się. Błagam, kto może pomóc? Każdy grosik potrzebny!