Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy bardzo wszystkim, którzy byli z nami przez ten tragiczny pierwszy rok i później.
Zostało z nami 6 psów z Ukrainy. Pomogliśmy grubo ponad 50ciu zwierzakom w naszej Fundacji, a setkom w Ukrainie.
Pomogliśmy wielu ludziom, tu i za kordonem.
Dziękujemy.
Ukraina tonie we własnej krwi, a wraz z nią niewinni ludzie i zwierzęta. Bez namysłu ruszyliśmy z pomocą.
Zbieramy rzeczy: artykuły medyczne - opatrunki, strzykawki, igły, bandaże, leki przeciwbólowe, artykuły spożywcze: żywność w puszkach z długim terminem przydatności, wszystko, co da się szybko przygotować w warunkach polowych, karmę dla zwierząt, odzież taktyczną, rzeczy potrzebne do obrony terytorialnej. Kupujemy z własnych pieniędzy sprzęt medyczny potrzebny do ratowania życia i opatrywania ran.
Bartek 2 razy w tygodniu jeździ i zawozi wszystko na Ukrainę.
W drodze powrotnej zabiera ludzi i zwierzęta w potrzebie. Przedostatni wyjazd: gdy Bartek z Dominikiem (zmiennikiem) stali w drodze powrotnej z Ukrainy w kolejce na granicy, do auta podeszła pani z dzieckiem. Gdy otworzyli drzwi usłyszeli z jej ust: weźcie chociaż moje dziecko, uratujcie je. 2-letni chłopiec po kilku dniach ciężkiej podróży z Charkowa był bardzo osłabiony, dosłownie przelewał się przez ręce. Zabrali ich do Polski.
Ostatni wyjazd: Bartek pojechał sam i zgarnął 4-osobową rodzinę, w tym 6-miesięczne niemowlę.
Początkowo nie planowaliśmy tylu wyjazdów, ale pierwszy uświadomił nam jak ogromne jest morze potrzeb i ta kropla naszej pomocy wpadła w to morze nie robiąc nawet najmniejszej fali.
Wtedy po krótkiej refleksji wystawiliśmy na sprzedaż co się dało i dzień później z pełnym autem Bartek już był w drodze.
Jednak przy obecnych cenach paliwa i ogromie czasu, jaki został poświęcony na pomoc, którą możemy zaoferować, potrzebne jest nam Wasze wsparcie jak nigdy dotąd.
Laden...