Jesteśmy uziemieni. Bez auta nie mamy jak pomagać...

Dziękujemy za Wasze wsparcia, bez Was nie udałoby się zebrać żadnej kwoty. Razem mamy wielką moc w pomaganiu.

Jakby wszystkich złych zdarzeń było mało, to w ostatnim czasie nasz samochód musi przejść kosztowny remont. Tym razem naprawa wskutek zaistniałej stłuczki.

Auto jest używane od dwóch lat, nieustannie jest mocno eksploatowane, przewozi karmę dla zwierzaków, jak i psy i koty na wizyty weterynaryjne czy w odległe rejony Polski w celu odwiezienia do nowych domów.

Pokonuje dziennie kilkadziesiąt kilometrów, a droga nie zawsze jest idealna, co naraża naszego citroena na dodatkowe awarie.

Tak więc zaprowadziliśmy go do warsztatu, jednak nie mamy auta zastępczego. Poprosiliśmy więc o szybką naprawę, nie zważając na to, że nie mamy pieniędzy. Mamy szczęście trafiając na człowieka o dobrym sercu, który zgodził się poczekać na zapłatę.

Kochani, bez auta jesteśmy uwiązani, a nasze możliwości pomagania znacznie ograniczone. Bardzo Was prosimy o pomoc.