Lusia do naprawy. Prosimy o pomoc!

W zimną deszczową listopadową noc pani Natalia wracała z pracy. W pewnym momencie spostrzegła wędrującą wzdłuż szosy postać - chudego, brudnego i zmęczonego psa. Zatrzymała auto, zawinęła w koc i położyła na siedzeniu. Lekkość ciała tego zwierzęcia wydawała się wręcz nierzeczywista.

Suczka trafiła do lecznicy w Gorzowie Wielkopolskim. Stamtąd miała pojechać do schroniska. Jednak tak mocno zapadła w serce pani Natalii, że postanowiła dać jej dom.

Lusia, bo takie dostała imię, ma kilka rzeczy do naprawienia:

1) zęby - są w tak opłakanym stanie, że ma ogromne kłopoty z jedzeniem, wymagają zoperowania;

2) guzy na listwie mlecznej - wymagają operacji; przy tej okazji Lusia zostanie wysterylizowana;

3) masa ciała - Lusia waży tyle, co kot o tej porze roku, a powinna dwa razy tyle; potrzebuje dobrej mokrej karmy, by zwiększyć masę;

Wszystko to wymaga sporych nakładów finansowych, na które pani Natalia w tej chwili nie może sobie pozwolić. Dlatego zwróciła się do nas o pomoc, a my z kolei zwracamy się o to samo do Państwa. Ciepły i kochający dom Lusia już ma. Teraz powalczymy o Jej zdrowie.