Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, karetka dla zwierząt została naprawiona, chociaż nie udało nam się zebrać całej potrzebnej kwoty. Została dogłębnie odnowiona i zabezpieczona – jest w stanie prawie jakby wyjechała prosto z fabryki. Zapewniamy, że ambulans posłuży nam jeszcze długie lata.
Od czasu naprawy ambulans uratował już setki zwierząt. Brał m.in. udział w ratowaniu zwierząt w schronisku w Radysach – co zapewne widzieliście Państwo na innej naszej zbiórce.
To co zostało w nim zrobione – wycenione zostało na blisko 12 tys. zł. jak pokazała ta zbiórka – ciężko jest zebrać pieniądze na narzędzia do ratowania zwierząt. Karetka jest nieodzownym środkiem, bez którego nie jesteśmy w stanie dotrzeć na miejsce zdarzenia czy też zabezpieczyć zwierząt. Część tej kwoty udało nam się pokryć ze zbiórki.
Poniżej przedstawiamy kilka filmów w których udział brał nasz ambulans:
Od dziś nie mamy czym ratować zwierząt! Stało się niestety to, co od dawna zapowiadali nam mechanicy samochodowi. Mówili: - To auto dalej nie pojedzie! My wiedzieliśmy, iż w naprawę karetki "Pogotowia dla Zwierząt" trzeba włożyć sporo. Długi czas nie mieliśmy na to środków - ważniejsze były interwencje, ratowanie zagłodzonych psów... Teraz potrzebujemy wsparcia - jednak nie na nowe auto do ratowania zwierząt, bo to koszt kilkudziesięciu tysięcy złotych, ale na naprawę karetki, która jest uszkodzona. Części wymienić trzeba wiele, bo kilkuletni brak inwestycji doprowadził do tego, iż po drogach jeździł szrot! Właśnie dlatego potrzebujemy pomocy.
Dziennie w całym kraju reagujemy na kilkanaście próśb o pomoc. Transporty potrzebujących zwierząt odbywają się codziennie i są związane nie tylko z dowozem psów do lekarzy weterynarii, przede wszystkim z ich odbiorem z powodu znęcania się nad nimi.
Karetka to nasz podstawowy pojazd do niesienia pomocy zwierzętom. Kolejna jej awaria nie pozostawiła złudzeń: trzeba dokonać kapitalnego remontu całości. Nie mamy wyjścia! Długo zastanawialiśmy się, czy możemy i czy wypada prosić Państwa o pomoc w naprawie auta. W ubiegłym roku nasz wysłużony samochód do ratowania zwierząt – Ford Transit psuł się kilkakrotnie. Naprawialiśmy tyle, ile byliśmy w stanie. Obecnie ambulans się zepsuł, a my nie mamy, jak dotrzeć do zwierząt, które potrzebują pomocy.
Sytuacja jest dramatyczna...
Od czasu zakupu przejechaliśmy nim ponad 250 tys. km. Tylko w tym roku jako Pogotowie dla Zwierząt przyjęliśmy już ponad 600 zgłoszeń, a w zeszłym było ich ponad 2 tys.
Częściowo udało się pomóc „zdalnie”, jednak w ponad 400 przypadkach jechaliśmy nawet na drugi koniec Polski, aby ratować zwierzęta. W zeszłym roku skutecznie pomogliśmy w ponad 1200 przypadkach. W 2019 roku uratowaliśmy już blisko 700 zwierząt. Większość woziliśmy właśnie tym uszkodzonym autem.
Te liczby pokazują, jak mocno eksploatujemy nasze samochody. Ale transport na interwencje, to nie tylko to, czego potrzebujemy. Naszymi samochodami dowozimy także zwierzęta do domów stałych i tymczasowych, w razie potrzeby zawozimy je do lecznic weterynaryjnych, odbieramy dary rzeczowe, dojeżdżamy na rozprawy sądowe.
Na fotografii poniżej dowozimy karetką ogrodzenie na zagrodę dla dzikich zwierząt.
Obecnie, spiesząc się ze zwierzętami z interwencji, aby zdążyć do lekarza weterynarii, uszkodziliśmy silnik - kolejny już raz. Auto o własnych siłach jeszcze dotarło spod Wrocławia do naszego azylu, gdzie nie mieliśmy koncepcji na to, czy naprawa tego pojazdu jest racjonalna i sensowna. Rozważaliśmy kupno nowego auta, ale... nie stać nas na to - bo to wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Za kilka dni z darami przyjechał wolontariusz z żoną, który ma "Auto klinikę" w Warszawie. Zainteresował się stanem naszego auta. Wówczas stało na placu z otwartą maską. W ciągu kilku dni okazało się, że lista krytycznych zmian, jakie musimy przeprowadzić, nie skończy się tylko na wymianie części osprzętu silnika. Do zrobienia jest:
- karoseria: dwa progi do wymiany, do naprawy prawa podłużnica, malowanie wymienionych elementów i zabezpieczenie antykorozyjne, koszt. ok. 1500 zł.
- nowe przednie lampy, bo odpadły odbłyśniki żarówek i odblaski są czarne, do naprawy stacyjka i uszkodzony zamek w drzwiach - koszt ok. 500 zł.
- zawieszenie: przednie wahacze do wymiany, 4 łożyska piast, maglownica do regeneracji, amortyzatory 4 sztuki, przednie sprężyny amortyzatorów. Po naprawie geometria zawieszenia. Wszystkie opony do wymiany - koszt. ok. 4000 zł
- hamulce tył do naprawy/wymiany, linka od hamulca ręcznego do wymiany - koszt łącznie ok. 500 zł.
- w zbiorniku paliwa jest piach - jest do wymiany - do naprawy układ paliwowy, koszt. ok. 2000 zł.
- oleje i filtry do wymiany, ok. 300 zł.
- mechanizm rozrządu do wymiany, ok. 1000 zł.
Do tego dojdą pewnie nieprzewidziane wcześniej koszty - ok. 1500-2000 zł. wymiany innych części, przeglądu, itp. ale to okaże się w trakcie naprawy.
Mechanik ma dodatkowo wykonać nowe oświetlenie kabiny i zabudowy, instalację i przetwornicę na 230V. I... będzie prawie nowa karetka.
Samochód obecnie jest rozebrany, Krzysiek czeka na dalsze instrukcje i środki. Szybka kalkulacja kosztów kupna i wyposażenia nowej karetki daje sumę ok. 40 tys. zł - ta opcja odpada. Koszt naprawy, czyli 12-14 tys. jest więc o wiele niższy.
Nie mamy wyjścia i musimy poprosić Was o pomoc. Nie stać nas na tak kosztowną naprawę, a jednocześnie, gdy jej nie zrobimy - nie dotrzemy na czas do potrzebujących zwierząt. Zdecydowaliśmy się prosić o pomoc w naprawie auta, bo tak, jak napisał nam Krzysiek - po naprawie auto będzie jak nowe. Na to liczymy.
Dlatego za środki z tej zbiórki chcemy naprawić nasz ambulans, który będzie jeszcze kilka lat służył do transportu zwierząt i będzie w dobrym stanie technicznym. Myślimy, że nasza decyzja znajdzie Państwa uznanie i będziemy mogli liczyć na Państwa pomoc.
Chcemy dalej ratować potrzebujące zwierzęta. Bez sprawnego samochodu nie damy rady!
Laden...