Czy Rozalka zasługuje na życie?

Czy bezdomny starszy już kot zasługuje na odrobinę miłości? Czy Rozalka po 13 latach bezdomności zasługuje na to, by spędzić jeszcze kilka chwil w domu? Dlaczego los tak bardzo daje jej popalić? 

Rozalka trafiła do nas pod koniec listopada z łapka z zaawansowanym już mięsko-wlokniankiem. Paskudnym nowotworem, który doprowadził do utraty łapki. 

Seniorka przeszła operacje, oswoiła się, pokochała człowieka, cieszy się z pełnej miseczki, ciepła i spokoju. Wszystko miało już być na dobrej drodze, aż tu podczas wizyty kontrolnej lekarz wyczul u Rozalki kolejnego guza. Nie mogliśmy się załamać. Musieliśmy działać. Jak najszybciej udaliśmy się na konsultację do onkologa w Miedniewicach pod Warszawą do ośrodka RTWET.  Spodziewaliśmy się tego co usłyszymy. Nie zaskoczyły nas też koszty przedłużenia Rozalce życia by żyła bez bólu i cierpienia, a cieszyła się jeszcze życiem. 

To drugi kot w bardzo krótkim czasie, który mierzy się ze wznowa nowotworową. Nie możemy jednemu pomóc, a drugiego uśpić. Musimy zrobić wszystko, by zawalczyć o dłuższe życie Rozalki.