Na ratunek zwierzakom! Z długami nie pomożemy!

Takiej faktury za leczenie naszych podopiecznych z domu tymczasowego jeszcze nie było... faktura z jednego tylko gabinetu.

Ponad 4 tys. złotych... No, ale cóż się dziwić, w tym momencie Tymczasik ma pod opieką 28 zwierzaków. Koty, psy, króliki i kury.

Maja miała ostatnio panleukopenię.

Ander, Nigiri i Pęczak - komplet szczepień, testy, odrobaczanie, to wszystko sumuje się na sporą kwotę.

Neda miała zszywane oko, ponieważ doznała urazu fizycznego i powstał jej wrzód na oku.

Franek ze schroniska trafił do nas wychudzony, z niedoborami, niewidomy.

Kura została uratowana przed psami. Szukamy jej domu.

Naddy musiała mieć usunięte 13 zębów, a reszta została wyczyszczona z kamienia. Do tego rozszerzone badanie krwi i już mamy 706 zł.

Totka trafiła do nas w styczniu z odparzeniem na łapce i zaklejoną dupką, miała koci katar.

Asaroth miał ciągły katarek. Jak się polepszyło został poddany zabiegowi kastracji.

Lilith i Puszka również, całkowity koszt - 1056 zł Chcemy dalej działać w TOZie i dalej prowadzić tymczas dla potrzebujących zwierząt! Poświęcamy swój dom, swój czas, swoje pieniądze, siebie dla Nich. Długi będą rosnąć, a my na ten moment nie możemy przyjąć nikogo nowego. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie, bez Was nam się po prostu nie uda...

Pomożecie?