Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Urwis nadal jest leczony na tarczycę. Pod koniec grudnia robimy wyniki krwi żeby sprawdzić efekty leczenia. Skóra wygląda już ładnie :) nie ma ran i Urwis w końcu się nie drapie i nie wygryza :D
Cześć, jestem Urwis.
Nie taki prawdziwy, bo jestem bardzo grzeczny, tylko imię mi takie dali. Kochane ciocie zabrały mnie do nowego domu, bo ten stary nie kochał mnie tak jak ja jego, w dodatku chorowałem. Jestem w cudownym domu, ale ostatnio choroba powróciła i to ze zdwojoną siłą, a jakby tego było mało - jedna z moich Pań ma jakiegoś raka i nie wiadomo, czy nie będę musiał znaleźć nowego domu. Nie wiem o co chodzi, przecież raki nie są duże- zmieścimy się przecież, a ja lubię wszystkie zwierzaki.
Lubię koty, psy, dzieci lubię - mieszkam teraz z takim małym, co jeszcze w wózku jeździ. On kocha mnie, ale ja jego bardziej! Mówią, że jestem przystojny i wysoki, no i ułożony i grzeczny, bo wszystkich lubię. Jestem cicho i nie rozrabiam, gdy zostaję sam w domu. Jednak jestem chory i muszą nazbierać jakichś pieniędzy dla mnie - na badania, leki i specjalną karmę. Mówią, że jestem biedny i zakładają mi kołnierz, żebym nie wygryzał ran. Ale one przecież tak bardzo swędzą!
Ciocia mówiła, że kolejne badania wyniosą 200 zł. Te, co zrobiliśmy wczoraj też jakoś tyle kosztowały, no i karma jakaś super, ekstra zdrowa dla mnie też nie jest tania, dlatego dobrzy ludzie muszą nam pomóc, bo inaczej będę cały czas w tym głupim kołnierzu chodzić, albo się drapać, albo gryźć. Ponoć to alergia, bo pasożytów w wycinku skóry nie widać, tak mówią.
A jak jeszcze ten rak do nas przyjdzie mieszkać, to chyba w hoteliku będę musiał zamieszkać. Na to też są potrzebne pieniądze, chybachyba że ktoś dobry i kochany mnie przygarnie pod swój dach. Ale wolałbym już nie zmieniać domu, przecież tak bardzo go kocham!
W imieniu cioć, które karzą mi ten głupi kołnierz nosić, proszę, pomóżcie w zbiórce. Jak się trochę nazbiera to ciocie się martwić przestaną, starczy na hotelik, jakby był potrzebny, a ja ściągnę w końcu ten głupi kołnierz! Hauu!
Laden...