Nie dajcie nam umrzec z głodu...

Nasze koty nie mają co jeść!

Stworzyliśmy to miejsce, by dać im namiastkę domu, którego żadne z nich nigdy nie miało. Ale dziś czujemy, że zawiedliśmy wszystkie nasze koty. Stanęliśmy pod ścianą, czujemy że nie damy rady się już podnieść. Dziś nie potrafimy pomyśleć "jakoś to będzie", nie widzimy najbliższej przyszłości.

W kociarni zostało nam kilkanaście puszek jedzenia na najbliższych kilka dni. Nie mamy za co kupić mięsa na BARFa, nie mamy za co zamówić karmy... Ostatnie miesiące obfitowały w liczne infekcje i choroby. Nasze koty wymagały intensywnej opieki weterynaryjej, a my mamy ogromny problem z opłaceniem wystawionych za tą opiekę faktur. Boimy się, że nieuregulowane długi sprawią, że któryś z naszych kotów może nie otrzymać pomocy na czas.

Wkładamy mnóstwo czasu i wysiłku, by z dnia na dzień funkcjonować, ale dziś nie widzimy światła w tunelu. Dziś czujemy tylko trudny i bolesny upadek, i naszym jedynym ratunkiem jesteście Wy.

Prosimy Was, nie pozostawajcie obojętni na nasze starania. Robimy co w naszej mocy, by one nie zaznały znów głodu i braku opieki. Prosimy Was o wsparcie w postaci wpłat na zbiórkę i dziękujemy za każdą podarowaną złotówkę.