Nie je. Nie może. Bez leczenia umrze z głodu. Pomocy!

9-tygodniowy maluszek. Wychudzony tak, że można policzyć mu kości. Nie przyswaja pokarmów. Wszystko, co zje – wymiotuje, a raczej ulewa. Bez leczenia – umrze z głodu.

Dwóch lekarzy weterynarii uznało, że należy go uśpić. Ale jak? Na oko? Bez pełnej diagnostyki? My tak nie działamy. Chcemy mu pomóc i dać szansę na życie. Być może w przełyku utkwiło mu ciało obce. Może to być też wrodzona wada serca – przetrwały przewód Bottala.

Wszystko wyjaśni jutrzejsza gastroskopia. Od jej wyników zależy, co będzie dalej.

Kochani, sytuacja jest poważna. Bez 100 % zabezpieczenia na leczenie tego maluszka nie będziemy mieli z czego założyć za ewentualne zabiegi. Zbiórki się nie domykają, a faktury spływają co miesiąc.

Brutalna prawda jest taka, że bez pieniędzy nie damy rady mu pomóc. Jesteśmy w kropce. Co mamy robić? Do uratowania jest psie życie. Pomożecie nam? Pomożecie temu szczeniakowi? Błagamy Was.