Nie strzelaj, to boli

Koteczek już wiekowy znaleziony na jednym z osiedli. Leżał przepłoszony w krzakach, poruszał się z wielkim trudem. Rana była od razu widoczna, spory stan zapalny i ból. Ktoś niestety próbował się go pozbyć strzelając śrutem.

Człowieku, dlaczego zadajesz tyle bólu i cierpienia? Każdego dnia miliony zwierząt doświadcza okrucieństwa z ludzkich rąk, nie bądźmy obojętni, nawet taki stary kot wolno żyjący czuje, że boi się i chce żyć. Kotek już jest leczony, otwarta rana wymaga codziennej i pielęgnacji zmiany opatrunków.

Kotek przyjmuje antybiotyk i jest pod stałą kontrolą. Łapkę z pewnością uda się wyleczyć, ale trauma pozostanie.