Bita i niewpuszczana do domu, czyli po prostu niechciana...

Zbiórka zakończona
Unterstützt 36 Personen
935 zł (110%)

der Anfang: 26 November 2019

das Ende: 28 Januar 2020

die Uhr 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Zgłoszenie o suczce, której właściciele nie wpuszczali do domu, która całe dnie do późnych godzin siedzi pod drzwiami i płacze. I na koniec, że jest bita, bo sąsiedzi słyszą jak piszczy, kiedy już wpuszczą ją do domu. Mamy zdjęcia, nagrania z różnych godzin od różnych osób. Jedziemy! 

Na szczęście zastajemy właścicielkę w domu.

INTERWENCJA: Po paru minutach wciskania nam kłamstw jakoby sunia miała dobrze, że jest ze swoimi "właścicielami od raptem miesiąca" szybko wyszło szydło z worka. Z miesiąca zrobiło się półtora roku. Brak szczepień, brak nawet jakiejkolwiek kiedykolwiek wizyty u lekarza weterynarii dwuletniego psa! Pies chodzący luzem bez nadzoru, bez aktualnych obowiązkowych szczepień i bez możliwości identyfikacji (brak chipa, adresatki przy obroży). Sunia siedząca całe dnie, do późnych godzin nocnych na schodach, na chodniku, płacząca i skomląca o wejście do domu. Dokarmiana przez sąsiadów. Nie los psa ich obchodził tylko strach przed konsekwencjami prawnymi i finansowymi.

Zrzeczenie się psa było błyskawiczne, jak oddanie zbędnego mebla. Na odchodne nawet nie została obrzucona spojrzeniem...

WIZYTA W LECZNICY: Tak więc Saba 25 listopada weszła na pokład Arki. Ma ok. 2 lat. 9 kg brudnego futra, które po wykąpaniu i wyczesaniu będzie piękne. Zapchane gruczoły lub silnie zarobaczona. Brak szczepień. Robimy morfologie i biochemię. Odwodniona. Silny stan zapalny. Robimy USG w obawie o ropomacicze, na razie to nie to, ale musimy być czujni. Z szyi zdjęliśmy jej ciasno zaciśnięta obrożę, jakby ktoś założył ten szeroki na centymetr pasek kiedy miała pół roku i tak pozostał... Od nas dostała czerwony zestaw pasujący do jej urody.

Nie ufała nam w drodze do lecznicy. Bała się. Trzęsła jak osika. Każdy gwałtowny ruch i kuliła się w obawie przed ciosem. Jak każdy kochający i wierny pies rozglądała się za właścicielami, miała do nich więcej uczucia niż oni do niej. Po przekręceniu jej na plecki do USG jakby odmieniła się. Jakby uznała, że była w pozycji, gdzie mogły mi zrobić wszystko, a tylko tuliły i całowały w nos. Od tej pory zaczęła się cieszyć, błyskawicznie popoznawała te, które z nią przyszły. Pakowała się bezceremonialnie na kolana i dawała całusy. Jakby pojęła, że to są dobre zmiany. Przywiązała się błyskawicznie i już rozstanie w DT z inspektorami było dla niej trudne, ale wiadomym, że zaraz pokocha swoje tymczasowe opiekunki. 

Saba będzie cudownym psem. Już jest! Reaguje na imię i na pewno będzie rewelacyjnie pracować ze swoim człowiekiem. To ten typ co w człowieka jak w obrazek.

Pomóż nam w drodze o nowe życie Saby. Już koniec zimna, głodu i bicia. Teraz zaczyna się nowy rewelacyjny rozdział. Dajmy jej szansę. Ona na nią zasługuje! Zbiórka zostanie przeznaczona na utrzymanie Saby, na jej leczenie, szczepienie, odrobaczenie i zabieg kastracji. Dziękujemy!

Pomogli

Laden...

Organisator
3 aktuell Spendensammlung
76 abgeschlossen Spendensammlung
Unterstützt 36 Personen
935 zł (110%)