Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nasza Fundacja istnieje tylko dzięki WAM!
Dzięki Wam codziennie możemy nieść pomoc, tym którzy sami o nią nie poproszą. Tym, którzy cierpią w milczeniu.
Niestety znowu jesteśmy pod kreską. Na pomoc zwierzętom od stycznia 2024r., wydaliśmy więcej niż otrzymaliśmy :(
Nie możemy pozwolić na to, aby nie mieć pieniedzy NIC a NIC. Tak się poprostu nie da. Ani psychicznie, ani fizycznie.
Od początku roku działamy bardzo intensywnie, a zapewne jak wiecie - najgroszy okres dopiero sie zbliża. `Ciężarne kotki, zgłaszane przez karmicielów, pełno małych chorych kociaków... to będzie koszmar.
Mimo tego, że pomagamy wn kastracjach cały rok - mamy czasami wrażenie, że tych kotów jest coraz więcej. Ale to złudne wrażenie. Wiecie dlaczego?
Świadomośc ludzi wzrasta i coraz więcej ludzi reaguje, nie odchodzi obojętnie. To jest akurat bardzo pokrzepiające. W miejsach, w których kastrowaliśmy - jest spokój! Nie ma nowych, niechcianych, bezdomnych kotów, które muszą cierpieć i walczyć o przetrwanie. To jest właśnie nasz sukces!
Ale sama kastracja nie wystarczy... jest mnóstwo zwierząt, które potrzebuja pomocy, bo już zyją na tym padole i ktoś lub coś wyrządziło im krzywdę. I właśnie po to istenieje nasze MRUCZKOWO, nasz koci azyl.
W ostatnim czasie trafiła do nas Blanka.
Mała, cierpiąca istotka, która obijała się o ściany i kręciła w kółko... Istotka, w której wykryli wszystkie możliwe pasożyty i którą trzeba było kąpać na każdym dyżurze, ponieważ zamiast kupki... lała się z niej cuchnąca woda `:(
https://www.facebook.com/reel/877233430858300
Bo doprowadzeniu Blanki do "porządku" ogarnęłyśmy rezonans w Gorzowie i czekamy właśnie na opis. Podejrzenie: hipoplazja móżdżku oraz wodogłowie :(
Kolejny kociak, który do nas trafił to CHARLIE!
Niestety na wolności cierpiał bardzo długo... i jak trafił do lecznicy musiał mięc amputowane oczko.
Teraz żyje bez bólu i dochodzi do siebie w naszym Mruczkowie. Cudowny z niego miziak. Uwielbia drapanie pod bródką. Gdy głaszczemy Go po główce jego ogon od razu unosi sie do góry i dupcia też :)
Kolejny kociak, o którym mało pisalismy w naszych social mediach to KLEO.
Historia Kleo jest smutna, ponieważ żyła na terenie strefy ekonomicznej i urodziła tam kociaki, które zostały oddane do schroniska przez pracowników z jednej firm. Kleo została i została nam zgłoszona do kastracji. Kastracja odbyła się w listopadzie, ale do naszego Mruczkowa trafiła zaraz po Nowym Roku. Okazała się cudowną dziewczynką, o mięciutkim czarnym futerku...
Historia dwóch suczek, które zostały same po śmierci właściciela i zostawione na pastwę losu przez gminę! Nasza walka z gminą trwa do dziś. Nie odpuścimy.....
Udało się nam zabezpieczyć psiaki i teraz juz są w kochających domach. Jedna z nich była już w ciązy... :(
To cud, że one żyją! Biegały przez kilka dni po bardzo ruchliwej ulicy i spały w rozpadającej się szopie.
Zobaczcie... teraz są bezpieczne i kochane.
W styczniu musieliśmy również zakupić kontener magazynowy. Do tej pory opieraliśmy się o tzw "dobre serca" i tułaliśmy się od miejsca do miejsca. Przewożenie wszystkich rzeczy minimum raz na kilka miesięcy sprawiało, że chciało się płakać. A nasze kręgosłupy dostawały nieźle w kość.
Koszt konteneru to 12 000 zł. Ale mamy nasz własny, który stoi na bezpiecznym terenie firmy.
Nawet nie wiecie jaki KAMIEŃ Z SERCA NAM SPADŁ!
A to faktura za naprawdę uwierzcie NIEZBĘDNE NARZĘDZIE DO NASZEJ CIĘŻKIEJ PRACY...
A to nasze codziennie życie i życie naszych podpopiecznych.
A zapomnieliśmy jeszcze wspomnieć o tym, że nasze Mruczkowo zostało zalane... pion kuchenny kanalizacyjny, części wspólne budynku :(
Na szczęscie mili Panowie z pogotowia instalacyjnego rozładowali atmosferę i nawet zaprzyjaźnili sie z kotami!
A na wizytę u lekarza, czeka Gufi.. starszy piesek, z bardzo ubogiej rodziny, której nie stac na diagnostykę psiaka. A guz rośnie coraz większy. Wizyta umówiona na 28 lutego...
Dlatego proszę jeszcze raz... POMÓŻCIE NAM! :(
Możecie też przekazać nam 1,5 % podatku...
Pomagamy dzięki Wam.
Każda wpłacona złotówka pomaga ratować zwierzęta.
Będziemy dozgonnie wdzięczne, jeśli zdecydujesz się pomóc właśnie nam!
Dominika & Aurelia!
Laden...