Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nasze "maluszki" mają już rok. Wszystkie trzy ślepuszki zostały w domu tymczasowym i są juz pełnoprawnymi rezydentami. Są tak bardzo związane z osobami, które się nimi opiekują, że podjęliśmy decyzję, by nie robić rewolucji w ich życiu. Chłopcy Stevie i Wonder są wykastrowani, dziewczynka Gabuszka wysterylizowana. Steve ponadto przeszedł zabieg usunięcia gałek ocznych. Są radosnymi, szczęśliwymi kotami, bardzo lgnącymi do człowieka.
Zaczęło się od telefonu. "Czy weźmie pani chore kotki? Moja ciotka ma kilkanaście kotów. Kilka z nich jest chorych. Już się nawet nie ruszają." Natychmiast telefon do lecznicy. Czy będzie miejsce? Sytuacja poważna. Będzie.
Maluszki dojechały do lecznicy wieczorem. Wychudzone, zapchlone, z potwornie zmienionymi chorobowo oczkami. Dwa miały już obniżoną temperaturę i wymagały dogrzewania oraz karmienia strzykawką. Tylko jeden z całej czwórki, z pewnością starszy od pozostałych, wiedział jak sobie poradzić z pełną miseczką. Reszta musiała się dopiero nauczyć.
Najstarszy i największy Jack szybko poradził sobie z chorobą. Widzi i dlatego jego los maluje się w lepszych barwach. Jako ładny, kontaktaktowy maluch ma szansę na dom. Pozostała trójka - Donna, Steve i Wonder - niegdy nie zobaczy otaczającego świata. Musza nauczyć się żyć w oparciu o węch i słuch. Wymagają leczenia, bo wirus wciąż jest aktywny i wciąż daje się we znaki.
Jak na razie próbujemy uratować oczy, chociaż u jedynej dziewczynki w tym gronie, szanse są naprawdę minimalne. Jeśli się nie uda, czeka ją operacja usunięcia gałek ocznych. Będzie nie tylko ślepa, ale również okaleczona.
Ale... Dzieciaki chcą żyć. Jedzą (baaardzo dużo), bawią się, dbają o swoje futerka. Chyba nie wiedzą, że los coś im zabrał. Lgną do człowieka, lubią być przytulane i głaskane, mruszą gdy są na rękach.
Czy można im odmówić pomocy, troski, miłości tylko dlatego, że są i będą inne, że nie zachwycą ludzi urodą i blaskiem pięknych kocich oczu? Wierzymy, że uda nam się znaleźć kogś, kto je zaakceptuje i pokocha. Bo w pełni na to zasługują.
Dziś proszą o pomoc. O grosik na opłacenie faktur za leczenie. Tylko tyle i aż tyle.
Laden...