Niewidomy Zefir z łańcucha

Znaleziony w środku lasu, przyjechał do fundacyjnego kojca, a tu wszystko go przerażało, znalazł się nagle w innej rzeczywistości, w miejscu, którego nigdy nie znał. Po wielu dniach doszły do nas informacje, że Zefir miał właściciela, a ten nie pożałował mu łańcucha. Nie mamy wiedzy na temat tego, jak się pies znalazł w środku lasu. Jeśli zerwał się i wybiegł i nikt go nie szukał, to budzi podejrzenie. A to, że znalazł się w lesie, zupełnie wolny, to najprawdopodobniej jedyna radosna część jego życia. 

Zefira diagnozowaliśmy pod kątem okulistycznym - niestety nie będzie nigdy widział, nie ma szans na odczarowanie tego stanu. 

Zefir miał trafić do domu tymczasowego w Gdyni, gdzie miał być dalej leczony, diagnozowany. Szukaliśmy miejsca z lepszymi specjalistami. Niestety przez zawirowania z rezydentem zaczęliśmy szukać czegoś innego. Zefir znalazł dom stały - pani, która pomaga staruszkom, zdecydowała się przyjąć chłopaka pod swoje skrzydła. Na nas spoczywa opieka weterynaryjna.

W moczu Zefira pojawiła się krew - pradowpodobnie stan zapalny - pierwsza wizyta 180 zł. Chłopak miał USG, dodatkowo problem z uszami (Koszt wizyty prawie 180 zł). Będzie kastrowany w typie pilnym, z powodu chorej prostaty - koszt 400 zł. Obecnie koszt leczenia Zefirka to prawie 800 zł. Wiemy, że to nie koniec wizyt.

Podczas zbierania na drogę, udało się uzbierać więcej pieniędzy, więc mamy nadzieję, że to pokryje dodatkowe wizyty - zalewanie uszu co 3 dni 5 razy. Zefir dostał swoją szansę na normalne życie, chcemy, żeby miał jak najlepiej, dużo złego za nim, dużo smutku, niewoli i stresu. Pomóż Zefirowi rozpocząć nowy etap życia!