Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Historia może wydać się zwykła. Normalna. Niekastrowany pies latający samopas za sukami w cieczce. Nie raz pogryziony. Zapchlony, zarobaczony. Zamiast sierści tona filcu będąca schronieniem dla miliona pcheł.
Zdziwicie się pewnie, że ktoś puszcza samopas psa w typie rasy?! A jednak nie ma to znaczenie. Niko to psiak w typie rasy shih tzu. Ma ok 2 lat. Z nieaktualnymi szczepieniami, chodzący ze starymi urazami na ciele. Między innymi uraz gałki ocznej - wynik pogryzienia przez psa. Nieleczone powierzchowne zapalenie skóry. Szmer w górnych drogach oddechowych. Podrażniona skóra spowodowana masą pcheł i zaniedbaną sierścią. Na młodych jak się okazuje zębach solidny kamień wymagający usunięcia.
Niko został wypatrzony przy drodze gdy po raz koleiny urządzał sobie wycieczkę. Nie zastanawiając się złapała kawalera i zabrała ze sobą. Udało nam się dowiedzieć kim jest właściciel. Tu spotykamy się ze smutną historią ludzi, której nie będziemy wam opisywać i prosimy, abyście powstrzymali się z komentarzami. Bez problemu uzyskaliśmy zrzeczenie, dla dobra psa. Tak Niko trafił do nas.
Jest w trakcie antybiotykoterapii.
Z uwagi na odparzenia i rany natychmiast został ostrzyżony. Na szczęście na dobrych ludzi można zawsze liczyć i został od ręki obsłużony u lokalnej groomerki. Aga dziękujemy!
Zbieramy na utrzymanie Niko. Weterynarz (wizyty kontrolne, kastracja i badania krwi, szczepienia, odrobaczenia, profilaktyka przeciwkleszczowa, zabieg usunięcia kamienia nazębnego i co ważne - być może będzie trzeba jechać z tym oczkiem do specjalisty np. w Warszawie), dobrej jakości karma. Niko nie jest zagłodzony, ale mocno zaniedbana skóra wymaga porządnej opieki.
Wiele razy pomogliście nam uratować cenne życie czworonożnego. Wierzymy, że będzie tak i tym razem. Niko po ustabilizowaniu jego stanu będzie do adopcji.
Laden...