Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
przedstawiamy uratowanego niedawno kucyka Nikodema. Od handlarza trafił do naszej zaprzyjaźnionej stajni ponieważ odległość do naszego ośrodka jest spora a więc i koszty transportu są wysokie. Lada moment przyjedzie do naszego ośrodka w Nowej Studnicy i już niedługo spotka się ze swoim bratem Felkiem.
Na ten moment Nikoś spędza czas u naszych przyjaciół którzy doskonale się nim zajmują. Ma dużo zielonej trawki do zjadania i świeże sianko, a wokół dużo terenów do spacerowania. Powoli będzie dochodził do siebie po tym co go spotkało. Teraz już się nie musi o nic martwić – zapewnimy mu najlepszą możliwą opiekę.
Dziękujemy wszystkim za ocalenie Nikodema i podarowanie mu szansy na spokojne i bezpieczne życie. Jesteśmy Wam ogromnie wdzięczni ❤️
Kucyk Nikodem całe swoje niezbyt długie życie pracował dzielnie w szkółce jeździeckiej dla najmłodszych. Na początku był ulubieńcem wszystkich dzieci. Przychodziły do niego, głaskały po futerku i częstowały pysznymi marchewkami. Był bardzo grzecznym kucykiem, woził dzieci całe dnie, nigdy nikogo nie ugryzł ani nie kopnął.
Mimo ciężkiej pracy był zadowolony, bo takie kucyki jak on przecież mogą mieć dużo gorsze życie. W zamian za swoją pracę dostawał garstkę owsa, trochę siana i dach nad głową. Zbyt wiele przecież nie oczekiwał. Wszystko zmieniło się, gdy właściciel stwierdził, że Nikodem nie przynosi mu wystarczająco zysków. Coraz mniej dzieci chciało na nim jeździć. Wszystkie wybierały te ładniejsze, nowe kucyki. Nikoś stał się bardzo samotny. Nikt już do niego nie przychodził, nikt nie głaskał ani nie czesał futerka. Właściciel szybko zrobił bilans i doszedł do wniosku, że nie potrzebuje takiego nielubianego kucyka, bo będzie tylko na nim tracił. Wywiózł go do najbliższego handlarza, jednocześnie skazując na śmierć.
Handlarz opowiadając mi tę historię zbytnio nie przejmował się losem Nikodema. Dla niego też jest to tylko i wyłącznie sposób na zarobek. Jeśli nie sprzeda go tutaj to wywiezie do rzeźni. Tak czy siak coś zarobi. Trzyma Nikosia na dworze, bo już jutro ma jechać do rzeźnika. Tutaj też nikt się nim nie interesuje. Wszyscy wybierają przecież śliczne, młode kucyki. Takie które spodobają się dzieciom.
A ja patrzę w oczy Nikodema i widzę zmęczenie i brak nadziei. Całe życie ciężko pracował, by teraz być porzuconym w tym potwornym miejscu. Przecież starał się z całych sił i nie oczekiwał zbyt wiele w zamian. Niestety, ani właścicielowi szkółki ani handlarzowi to nie wystarczyło, aby okazać mu litości.
Zrozumiałem, że jeśli ja nie zareaguję, to jutro już na tym świecie nie będzie Nikosia. Czy będzie się jeszcze walczył te ostatnie chwile przed śmiercią? Czy jest już na tyle zrezygnowany i zmęczony, że może poczuje ulgę, że to już koniec? Chyba nie chcę o tym myśleć.
Handlarz powiedział, że jedyne co może zatrzymać jego wyrok to 1000 złotych zaliczki wpłacone już dzisiaj wieczorem. Nie wiem, czy tak szybko uda mi się ją uzbierać, ale nie spojrzę więcej w lustro jeśli nie zrobię wszystkiego, aby uratować tego biedaczka.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, wstępną diagnostykę weterynaryjną i miesiąc utrzymania oraz prowizję portalu RatujemyZwierzaki.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Laden...