Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
To jest Maciek. Maćka potrąciło auto, kiedy błąkał się w pobliżu spalarni śmieci przy dworcu. Przyszedł po pomoc do zakładu przy lesie i dostał ją w granicach ludzkiej świadomości dotyczącej psich potrzeb.
Dostał jeść i pić, dostał też budę. A ponieważ przy próbach wzięcia na ręce mocno protestował - nikt go nie zabrał do lekarza i Maciek chodził z podkuloną tylną nogą. Dalej tak chodzi, ale trochę już mu lepiej, podpiera się na niej czasem.
A potem stało się coś bardzo dziwnego i nieoczekiwanego.... Maciek urodził szczeniaki. Jak się okazało, Maciek był suczką a szczeniaki, jak się z trudem udało ustalić wiele tygodni później - to chłopiec i dwie dziewczynki. Chłopiec znalazł chętnego - czy rzeczywiście był chłopcem, czas pokaże. Zostały one.
Cała trójka nietknięta zabezpieczeniem na kleszcze, szczepieniami. Już nawet przestałyśmy się dziwić, należy się z tym pogodzić. Małe suczki są ufne, Maciek potrzebuje chwilkę czasu na zaprzyjaźnienie się, ale to młoda, urodziwa suczka. Na razie nie mamy ani hotelu, ani koncepcji gdzie je wszystkie zabrać, na razie chcemy je przygotować do adopcji i ogłosić z miejsca gdzie przebywają. Chyba, że ktoś ma inny pomysł?
Tymczas pozostaje w sferze marzeń, bo ci, którzy pomagają psom, mają ich już po kilka lub kilkanaście. Prosimy więc o datki - spróbujemy zabrać maluchy po pierwszym szczepieniu do siedziby fundacji a Maciek pojedzie do jakiegoś hotelu. Tylko jakiego i za ile? Że o konieczności leczenia nogi, nauki chodzenia na smyczy i pilnej sterylizacji - nie wspomnę.
Liczymy na Was, jak zawsze. Pieniądze ludziom szczęścia nie dają, ale tym psom pomogą wyjść na prostą...
Laden...