Błagamy o pomoc dla nieufnego Normana z podejrzeniem nowotworu - zbieramy na zabieg!

Norman jest pod naszą opieką jakieś 5 lat, jest kotem nietykalskim, nie daje do siebie nawet podejść. Na szczęście nie jest agresywny. Po prostu boi się ludzi...

Przez ten czas Noruś żył sobie u nas bez większych problemów zdrowotnych. Czasem musieliśmy go złapać, co było dla niego ogromnym przeżyciem, dlatego zawsze staraliśmy się postępować z nim tak, by chłopak jak najmniej się stresował - aby go chociażby odrobaczyć, albo zajrzeć do paszczy, ponieważ miewał problemy z jedzeniem. Okazywało się wtedy, że ma stan zapalny dziąseł, więc dostawał antybiotyk działający dwa tygodnie oraz leki przeciwzapalne i wtedy problemy znikały. Niestety, ostatnio znowu zauważyliśmy, że Norek ma trochę problemów z jedzeniem. Po złapaniu go i zajrzeniu mu w paszczę okazało się, że na dolnym dziąśle ma zmianę, która nie wygląda za ciekawie...

Noruś jest bardzo ciężki w obsłudze, więc jakiekolwiek leczenie jest trudnym zadaniem, jednak nie możemy go tak zostawić. Na razie udało się pobrać krew. Wyniki ma dobre, więc niebawem czeka go wycięcie zmiany, która zostanie wysłana na histopatologię, żeby dowiedzieć się, czy to rak. Być może straci też parę zębów.

Nasza sytuacja jest niewesoła. Koty znajdujące się pod naszą opieką ciągle chorują, w lecznicy jesteśmy praktycznie codziennie, czasem nawet po kilka razy... To wszystko kosztuje. Zabieg Norusia, badania krwi, histopatologia i leki to kolejnych kilka stówek...

Sami nie damy rady podołać temu wszystkiemu, nadzieją jest ta zbiórka. Wierzymy że dzięki Waszemu wsparciu uda nam się pomóc Normanowi.