Kropeczka chce chodzić!

Kropeczka... 3 kilogramy cierpienia, bezmiar bólu i przerażenia. Ktoś ją dosłownie WYKOPAŁ na ulicę. Ma pogruchotaną miednicę i wybitą z panewki główkę kości udowej. Panicznie bała się człowieka... Czy można się jej dziwić?

Powoli udało się odbudować zaufanie i poprawić wiarę w człowieka. Miednica zrosła się - kosztowało to niemało i starań i pieniędzy.

Ile siły trzeba było włożyć w kopniaka?!

Teraz stan ogólny Kropeczki pozwala na przeprowadzenie poważnej operacji resekcji główki kości udowej - tylko dzięki niej Kropeczka będzie mogła chodzić w miarę normalnie. Bez operacji zostanie skazana na cierpienia trójłapki. Cierpienia - ktoś się obruszy - tak, cierpienia, bo mało kto wie, że z czasem przeciążony kręgosłup da o sobie znać. Czeka ją ból i stopniowa utrata zdolności poruszania się.

Kropeczka liczy na Was :-) Inni dostają miliony, setki tysięcy - ona prosi tylko o 4 tysiące...

Dziękujemy i przesyłamy całuski od naszej połamanej Kropeczki!